APOKALIPSA
Zachciało mu się mieć wielkie idee i służyć bliźniemu,przypisywano mu samodzielność myślenia i aktywność w działaniu,
zależało mu na ojczyźnie, honorze i prawdzie,
marzyło mu się stawać zawsze po stronie Boga.
Patrzcie go - napisałaby Szymborska.
Zaszył się w marazmie życia ascetycznego dolara,
prowadził nieczyste interesy i dorabiał kłamstwem,
nikogo nie traktował poważnie i z nikim się nie liczył,
bił, straszył, zabierał - siłą się rozpychał,
a okrzyknięto go bohaterem.
Katowice, 28 kwietnia 2004 roku