english version
Hasła biblijne na dzisiaj Ukryj hasła biblijne

Zjazd Młodzieży Diecezji Katowickiej

Co to znaczy wtrącać się w nie swoje sprawy? Kiedy mogę się wtrącać w życie innych? Dlaczego interesują mnie sprawy innych? Z jakiego powodu wielokrotnie słyszymy: To nie twoja sprawa? - na powyższe pytania poszukiwano odpowiedzi podczas kolejnego miesięcznego zjazdu młodzieży Diecezji Katowickiej, jaki odbył się w sobotę (20 maja) w Tychach.

Uczestnicy próbowali najpierw w grupach odnaleźć sytuacje z życia codziennego oraz z historii biblijnych, w których człowiekowi wolno się wtrącać w cudze sprawy. Poszukiwano też przypadków, gdy nie powinno się tego czynić.

Po aktywnej pracy w grupach, młodzież dzieliła się swoimi spostrzeżeniami. Następnie głos zabrał prowadzący spotkanie – ks. Bogdan Wawrzeczko. Mówił, że często wtrącamy się w nie swoje sprawy nie po to, by pomóc, lecz po to, by zaspokoić swoją ciekawość. Inny przykład może stanowić także roztrząsanie tematów, na które w ogóle nie mamy wpływu. Często też wykazujemy zainteresowanie innymi, by odwrócić uwagę od siebie.
 

ks. Bogdan Wawrzeczko

 
Ks. B. Wawrzeczko zachęcał do podjęcia próby zmiany patrzenia. Nie chodzi bowiem o to, by wytykać innym, czego nie zrobili albo by zaspokoić ciekawość, jak to z kimś dalej będzie. Człowiek powinien skupiać uwagę przede wszystkim na zadaniach, jakie mu wyznaczył Pan Jezus. Należy zastanawiać się, w jaki sposób mam wypełnić je w konkretnej sytuacji czy w konkretnym miejscu, w jakim mieszkam, pracuję, uczę się. Prowadzący nawiązał tu do osoby apostoła Piotra, który w Ew. Jana 21,21 pyta: Panie, a co z tym? (chodzi o Jana). Jezus zaś odpowiada: Co ci do tego? Ty chodź za mną!

Ks. B. Wawrzeczko podkreślił jeszcze raz, że chrześcijanin nie rozpamiętuje tego, co mogliby zrobić inni, nie jątrzy, by zaspokoić swoją ciekawość. O wiele bardziej pożyteczne i pożądane jest odpowiedzialne podejmowanie działania na rzecz polepszenia istniejącej sytuacji. Przywołał w tym kontekście postaci dwóch wielkich ewangelików, którzy nie czekali aż ktoś inny coś zrobi, ale sami podjęli szczytne działanie, często za cenę odrzucenia i negacji ze strony najbliższych. Chodzi o osoby Matki Ewy (twórczyni zakładów opiekuńczych w Bytomiu-Miechowicach) i Alberta Schweitzera (budowniczego centrum medycznego w Lambarene, w Afryce).  
 

Dyskusja

 
Następnie padły motywujące słowa, że każdy chrześcijanin może wnieść swoim życiem i działaniem wiele pozytywnych zmian w swoim otoczeniu. Każdy może być twórcą dobrego rozdziału w historii – rozdziału, do którego powołuje człowieka Bóg.

Na koniec uczestnicy mieli możliwość obejrzenia prezentacji multimedialnej i wysłuchania utworu grupy Delirious?: „History maker” (Twórca historii), która zachęcała, by nie zastanawiać się, czy to jest moja czy nie moja sprawa, ale z zaangażowaniem podejmować się konkretnych działań – tak jak bohaterowie ksiąg biblijnych (np. miłosierny Samarytanin) bądź przywołane postaci z historii ewangelicyzmu.

(xmcz)