english version
Hasła biblijne na dzisiaj Ukryj hasła biblijne

Pascha znaczy przejście - pasyjny zjazd młodzieży w Zabrzu

„Pascha znaczy przejście” – pod takim hasłem, w sobotę 23 lutego 2008 r., prawie 100-osobowa grupa młodzieży Diecezji Katowickiej przeżywała spotkanie pasyjne w Zabrzu. Rozpoczęło się ono pełnym nabożeństwem młodzieżowym, prowadzonym przez ks. Mirka Czyża i ks. Andrzeja Wójcika. Teksty liturgiczne oraz intencje modlitewne czytali przedstawiciele młodzieży.
 

 
Następnie uczestnicy zostali zaproszeni na poczęstunek do sali parafialnej w budynku, który w trudnych dla zabrzańskich luteranów latach pełnił rolę kościoła. Tam także odbyło się oficjalnie powitanie. Gospodarz parafii, ks. Dariusz Dawid, opowiadał o powstaniu kościoła, o ewangelicyzmie na tym terenie i krótko przybliżył historię oraz współczesność Zabrza.
 

 
Miasto to posiada bardzo bogatą historię i wiele ciekawych zabytków. Po posileniu się i zaprezentowaniu poszczególnych grup parafialnych, wszyscy poszli zwiedzać Skansen Górniczy „Królowa Luiza”. Młodzież oprowadzana była przez zawodowych górników, którzy bardzo ciekawie i z pewną nutką humoru opowiadali o powstaniu i dziejach tejże kopalni oraz o swoich własnych – nieraz tragicznych – doświadczeniach. Niektórzy mieli okazję zasmakować pracy i próbowali obsługiwać maszyny. Przed zejściem na dół należało założyć na głowę kask. Była to dobra ochrona, ponieważ w niektórych miejscach sufity były bardzo niskie, a korytarze wąskie. Czasami trzeba było mocno się schylić i zachować ostrożność. Ostatnią i największą atrakcją był przejazd kolejką podziemną („metro górników”).
 

 
Wszyscy pełni energii wrócili do sali parafialnej, gdzie na stołach czekała „tajemnicza” kolacja sederowa, a więc wieczerza paschalna. Zanim zaczęto spożywać kolację, ks. D. Dawid przybliżył historię święta. Uczestnicy dowiedzieli się, że pascha jest jednym z najważniejszych świąt żydowskich. Nazwa pochodzi od hebrajskiego Pesach – przejście. Święto obchodzone jest na pamiątkę wyprowadzenia Hebrajczyków z niewoli egipskiej (2 Mż 12) i została nadana jako „ustanowienie wieczne”, stąd też celebruje się ją do dnia dzisiejszego. Przed rozpoczęciem – zgodnie z przekazem biblijnym (J 13, 4-11) – powinno się umyć nogi, ale ten punkt został zastąpiony umyciem rąk.
 

 
Następnie wszyscy zasiedli do stołów. Według zwyczaju kobieta (Miriam Szurman) zapaliła świece menory (siedmioramiennego świecznika). Ks. D. Dawid mówił, co znajduje się na stole, i co dana potrawa symbolizuje. Tak więc… baranek paschalny, którego krwią mazano odrzwia, co uchroniło hebrajskie rodziny od śmierci pierworodnych; maca to placek z niekwaszonego chleba, symbol pospiesznej ucieczki z Egiptu; następnie, bejca – gotowane na twardo jajko, symbolizujące życie i ofiarę sakralną; później gorzkie zioła – symbol goryczy życia w Egipcie. Najsmaczniejszy był charoset (słodka miazga z orzechów, miodu, migdałów, jabłek, moreli, fig, daktyli i rodzynek). Był to symbol gliny, z której Żydzi w Egipcie wylepiali cegłę na rozkaz faraonów. Do picia został podany sok z winogron. Na zakończenie wspólnie śpiewano pieśni młodzieżowe.
 

 
Tego typu zjazdy mają na celu skłonić młodych ludzi do refleksji na temat Boga i życia według Jego Słowa. Wyrywają od codzienności, w której często nie ma czasu na przemyślenia. Podczas takich spotkań można także poznać wiele ciekawych osób i nawiązać nowe znajomości.
   
Tekst: Kasia Gutmann
Zdjęcia: ks. Sebastian Mendrok