english version
Hasła biblijne na dzisiaj Ukryj hasła biblijne

I chlebem człowiek żyje

Wtorek, godzina 15.15, kawiarenka TE, seminarium „Przez żołądek nie tylko do serca”. Na stoliku seminarzysty pojawiają się słoiki i miseczki z tajemniczą zawartością – wygląda to jak zabawa w małego alchemika. Po chwili zaciekawieni uczestnicy wsłuchują się w pierwsze zdania Moniki Cieślar, alergicznej matki, której alergia córeczki zmusiła do poszukiwania alternatywnego sposobu żywienia.
– Pan Bóg stworzył nas jako całość. Wielu z nas, wierzących, bardzo dba o swój rozwój duchowy i to jest bardzo ważne. Ale zapominamy o tym, że człowiek także „chlebem żyje” i powinien na ten powszedni chleb zwracać uwagę. Jestem odpowiedzialny za moje ciało, które jest dziełem Pana Boga – tłumaczyła seminarzystka.

Słuchacze mogli dowiedzieć się, że Polacy, w przeciwieństwie do większości Europejczyków, nie czytają etykiet i zwracają uwagę w pierwszej kolejności na cenę i ilość, a nie jakość. Jedzenie bio i eko jest traktowane jak zbędny luksus, kaprys bogatych. Tymczasem bardzo ważne dla naszego zdrowia i samopoczucia jest to, co zjadamy, nie wolno nam traktować żołądka jak śmietnika.
 – Musimy pamiętać, że im prostsze danie, tym lepsze i tak naprawdę tańsze. Lepiej mieć na półce kilka droższych olejów, niż dużo tanich. Potrawy mają być wartościowe w składniki odżywcze, nie obowiązuje tu zasada „im więcej tym lepiej” – przekonywała Monika.

– Dużo się dowiedzieliśmy i chcemy to teraz wprowadzić w życie. Zależy nam na zdrowiu własnym, naszych dzieci i wnuków. Ludzie czasem idą na łatwiznę gotując posiłki, a nie o to chodzi – dzielili się wrażeniami państwo Aneta i Stanisław, małżeństwo z kilkudziesięcioletnim stażem.

Monika Cieślar dobrze wie, że radykalna zmiana w kuchni może budzić frustrację.
– Proponuję metodę małych kroczków. Zmieńmy chleb na pełnoziarnisty, do zupy dodajmy kaszy jaglanej, kanapkę posypmy otrębami. Powoli, stopniowo, wprowadzajmy do diety lokalne warzywa i owoce. Celebrujmy wspólne posiłki, traktujmy je jako sposób spędzania czasu całą rodziną – mówiła seminarzystka.

Monika przedstawiła „hity wśród produktów spożywczych”, wiele z nich zaprezentowała też w przyniesionych naczyniach: orkisz, amarantus, algi, kasza jaglana, owies, pestki dyni i słonecznika to tylko kilka z nich. Wiele osób skorzystało z zaproszenia i po spotkaniu podeszło, by lepiej przyjrzeć się produktom i porozmawiać z prowadzącą.
– Seminarium bardzo nam się podobało. Myślimy, że skorzystali na tym wszyscy, którzy przyszli. My na pewno – podsumowali państwo Aneta i Stanisław.

Anna Jaroszewska
Zobacz zdjęcia z TE.