Znam uczynki twoje i trud, i wytrwałość twoją, i wiem, że nie możesz ścierpieć złych, i że doświadczyłeś tych, którzy podają się za apostołów, a nimi nie są, i stwierdziłeś, że są kłamcami. […] Lecz mam ci za złe, że porzuciłeś pierwszą twoją miłość. Obj 2,2.4
Panie, zakochanie to cudowny czas romantycznej miłości, różowych okularów, zachłyśnięcia się drugą osobą. Wtedy wszystko jest proste, każda wątpliwość zostaje szybko rozwiana. A potem przychodzą zwyczajne, szare dni… Boże, przyznaję, minęło moje zauroczenie Tobą, moja młodzieńcza, romantyczna wiara. Zaczęłam wątpić w Ciebie, w siebie i w nas. Płomienne uczucia zmieniły się w przyzwyczajenie i rutynę, entuzjazm już dawno zgasł. Muszę na nowo zdefiniować swoją wiarę. Uczyć się kochać Ciebie odartego z moich dawnych złudzeń. Chcę nauczyć się kochać, zanim przyjdą złe dni, na które wcale nie czekam. Chcę być z Tobą na dobre i złe.
Amen