Środa Popielcowa

„Wszakże jeszcze teraz mówi Pan: Nawróćcie się do mnie całym swym sercem, w poście, płaczu i narzekaniu! Rozdzierajcie swoje serca, a nie swoje szaty, i nawróćcie się do Pana, swojego Boga, gdyż On jest łaskawy i miłosierny, nierychły do gniewu i pełen litości, i żal mu karania! Kto wie, może pożałuje i zlituje się, i pozostawi błogosławieństwo, abyście mogli składać ofiarę z pokarmów i płynów Panu, waszemu Bogu. Zatrąbcie na rogu na Syjonie, ogłoście święty post, zwołajcie zgromadzenie! Zgromadźcie lud, poświęćcie zebranie, zbierzcie starszych, zgromadźcie dzieci i niemowlęta! Niech oblubieniec wyjdzie ze swej komory, a oblubienica ze swej komnaty! Niech kapłani, słudzy Pana, zapłaczą między przedsionkiem a ołtarzem i mówią: Zmiłuj się nad swoim ludem, Panie, i nie wystawiaj na hańbę swojego dziedzictwa, aby poganie szydzili z niego! Dlaczego mają mówić wśród pogańskich ludów: Gdzie jest ich Bóg? Wtedy Pan zapłonął gorliwością o swoją ziemię i zmiłował się nad swoim ludem. I odpowiedział Pan, i rzekł do swojego ludu: Oto ja ześlę wam zboże i moszcz, i oliwę, i tym się nasycicie. I już was nie wystawię na hańbę między narodami.” Jl 2,12-19

Po czterystu latach milczenia Boga, tj. od czasów Malachiasza, ostatniego z łańcucha proroków Starego Testamentu, którzy na przestrzeni wieków zapowiadali przyjście Mesjasza, gdy nad Jordanem wystąpił Jan Chrzciciel lud Izraela na nowo usłyszał słowa: „Upamiętajcie się, albowiem przybliżyło się Królestwo Niebios” (Mt 3,2).

 

Powtórzył je po czterdziestu dniach postu na pustyni Jezus, wzywając: ”Upamiętajcie się, przybliżyło się bowiem Królestwo Niebios” (Mt 4, 17). Ostatnie polecenie, które Jezus Chrystus dał swoim uczniom przed wniebowstąpieniem również nawiązywało do tego wezwania. Zostawiając swój testament polecił im, by szli i głosili wszystkim narodom Ewangelię i dokonywali chrztu na odpuszczenie grzechów. A potem, w dniu Pięćdziesiątnicy, gdy Duch Święty zstąpił na apostołów, ap. Piotr kierował takie samo wezwanie: „Upamiętajcie się i niechaj się każdy z was da ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymacie dar Ducha Świętego”(Dz 2,38). Również tematem mowy apostoła Pawła skierowanej do pogan i Żydów było upamiętanie i wiara w Jezusa Chrystusa.

 

Upamiętanie stało się więc głównym tematem zwiastowania zarówno Jana Chrzciciela, Jezusa Chrystusa, jak i apostołów. ”Nawróćcie się, upamiętajcie się, pokutujcie” – tak głosili wszyscy. I tak, po dzień dzisiejszy, pragnieniem naszego Pana jest to, by nikt nie zginął, lecz, aby każdy upamiętał się i żył. Dlatego też Bóg ” i teraz (…) wzywa wszędzie wszystkich ludzi, aby się upamiętali” (Dz 17,30). Jest więc istotną rzeczą wiedzieć, co znaczy „upamiętać się” w biblijnym znaczeniu tego słowa.

 

Odpowiemy na to pytanie sięgając do słów proroka Joela, które Kościół wyznaczył do wspólnej refleksji na dzień Pokuty i Modlitwy. Joel wzywa: „Nawróćcie się…”. Hebrajskie słowo: „teszuwa” tłumaczone bywa jako „nawrócenie”. W Starym Testamencie znaczy ono tyle co „westchnienie, smutek, żal
z powodu złego postępku”. Nowy Testament, napisany w języku greckim, używa słowa „metanoia” co bywa tłumaczone jako: „zmiana myślenia”. Upamiętanie to pewien proces, cykl przeżyć, autentycznych zmian w życiu człowieka. Sam żal za grzechy nie jest jeszcze upamiętaniem, a jedynie jednym z jego aspektów czy cykli. Jak zatem wyraża się szczere upamiętanie? Bóg przez proroka Joela mówi: „Nawróćcie się do mnie całym swym sercem, w poście, płaczu i narzekaniu!Rozdzierajcie swoje serca, a nie swoje szaty i nawróćcie się do Pana, swojego Boga, gdyż On jest łaskawy i miłosierny, nierychły do gniewu i pełen litości, i żal mu karania.” (Jl 2,12-13).

 

Przypomnijmy sobie zdarzenie z Niniwy, gdy mieszkańcy tego miasta słysząc słowa proroka Jonasza, który zapowiadał, że za czterdzieści dni zostanie zburzone miasto, to: „uwierzyli w Boga, ogłosili post i oblekli się we włosiennice, wielcy i mali” – jak mówi Słowo Boże (Jon 3, 5). A więc: uznali swoją winę, ukorzyli się przed Bogiem, szczerze pokutowali i to nie tylko przez ubranie włosiennic, ale w swoim sercu. Prawdziwe nawrócenie, bowiem wyraża się w głębokim żalu za grzechy, uniżeniu
i zaparciu się samych siebie. Ale to jeszcze nie wszystko. Upamiętanie musi wyrażać się nie tylko w skrusze, w wyznaniu grzechu, ale także w chęci poprawy i zmianie swojego życia. Pan Jezus zilustrował to na przykładzie celnika, powiada: „A celnik stanął z daleka i nie śmiał nawet oczu podnieść ku niebu, lecz bił się w pierś swoją, mówiąc: Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu. Powiadam wam: Ten poszedł usprawiedliwiony do domu …” (Łk 18,13-14). Tak więc upamiętanie nie dopełnia się, jeśli grzesznik nie porzuci swojej grzesznej drogi ze wszystkimi przewinieniami, występkami i innymi złymi uczynkami. Dlatego też możemy powiedzieć, że szczere upamiętanie – pokuta, to: żal za grzechy ich wyznanie, porzucenie, odumieranie dla grzechu, chęć poprawy i zmiana postępowania
w życiu. Dajemy temu wyraz w naszej spowiedzi, gdy na pytania spowiednika tak właśnie odpowiadamy: Żałuję! Wierzę! Pragnę! Powtórzmy więc: sam żal za grzechy to nie jest jeszcze nawrócenie choć może do niego prowadzić.

 

Wielu przestępców, pijaków czy cudzołożników ubolewa, głośno wypowiada żale, że są takimi, jakimi są, ale i tak nie chcą się zmienić. Są też tacy, którzy wyznają grzechy, ale nie przeżywają przemiany życia, a tym samym upamiętania. Są też ludzie, którzy mają silną wolę, są w stanie zostawić niektóre grzeszne przyzwyczajenia jednak nie przeżywają prawdziwego nawrócenia, bo nie zwracają się w ufnej wierze do Tego, który odpuszcza grzechy i stwarza serca na nowo. Stojąc przed królem Agrypą apostoł Paweł wspaniale podsumował pełne znaczenie upamiętania się, mówiąc: „…nie byłem nieposłuszny temu widzeniu niebie skiemu, lecz głosiłem najpierw tym, którzy są w Damaszku, potem w Jerozolimie i po całej krainie judzkiej, i poganom, aby się upamiętali i nawrócili do Boga i spełniali uczynki godne upamiętania” (Dz 26, 19-20).

 

W tych słowach apostoła Pawła widzimy dwojaki aspekt prawdziwego nawrócenia – ujemny i dodatni. Podobnie jak dwa ładunki „-” i „+” konieczne są do wytworzenia energii elektrycznej, tak i upamiętanie, które przynosi owoce miłe Bogu ma stronę ujemną, jak i dodatnią. Jak jeden ładunek bez drugiego nie może wytworzyć energii, tak i upamiętanie nie jest szczere, jeśli nie ma tych dwóch aspektów.

 

Zauważmy, że żal za grzechy, skrucha, wyznanie grzechów, ich odpuszczenie, czyli absolucja, to jedna – owa ujemna – strona upamiętania, prowadząca do zbawienia. Zbawienie przejawia całą swoją siłę tylko wtedy, gdy grzesznik upamiętawszy się, nawróci się do Boga, pokładając całkowicie swoją wiarę i ufność w Synu Bożym – Jezusie Chrystusie i z Nim zwiąże swoje życie. To druga, dodatnia strona upamiętania. Nie dokonuje się to za sprawą własnej siły czy woli, ale dzięki mocy Bożej, bo za Jego sprawą przynosimy owoce godne upamiętania. Ap. Paweł w liście do Tesaloniczan pisze: „…nawróciliście się od bałwanów do Boga, aby służyć Bogu żywemu i prawdziwemu
i oczekiwać Syna jego z niebios, którego wzbudził z martwych, Jezusa, który nas ocalił przed nadchodzącym gniewem Bożym” (1 Tes 1, 9-10).

 

Oni pozostawili swoich bałwanów, „nawrócili się od bałwanów do Boga” – to ten minusowy aspekt ich nawrócenia – i dalej: ”aby służyć Bogu” – to ów plusowy aspekt nawrócenia. Dlatego nie możemy zapominać, że przebaczenie grzechów jest możliwe tylko przez wiarę w Jezusa Chrystusa i Jego zastępczą śmierć na krzyżu za nasze grzechy. Nie możemy też zapomnieć, że upamiętanie jest darem Bożym. Śmierć naszego Zbawiciela na krzyżu Golgoty była dokończeniem naszego zbawienia oraz naszym usprawiedliwieniem od wszystkich możliwych grzechów. Zakon mówi: ”Każdy, kto grzeszy, umrze”, ale teraz: „…z jego pełni myśmy wszyscy wzięli, i to łaskę za łaską. Zakon bowiem został nadany przez Mojżesza, łaska zaś i prawda stała się przez Jezusa Chrystusa” (J 1,16-17). Upamiętanie i przebaczenie grzechów to rzeczy ściśle ze sobą spojone. Łukasz, autor Dziejów Apostolskich pisze: „Tego wywyższył Bóg prawicą swoją jako Wodza i Zbawiciela, aby dać Izraelowi możność upamiętania się i odpuszczenia grzechów”. Te dwa dary pochodzą z tych świętych rąk, które zostały przygwożdżone do krzyża, a teraz znajdują się w chwale niebieskiej.

 

Jeśli jeszcze nie upamiętałeś się, nie położyłeś całej swojej nadziei w Jezusie Chrystusie, Twoim Odkupicielu i Zbawicielu, uczyń to. Przyjmij teraz ten Boży dar, a będziesz miał udział w chwale Chrystusa. Niech Bóg ci w tym dopomoże. Amen.

 

 

 

 

 

ks. Waldemar Szajthauer