english version
Hasła biblijne na dzisiaj Ukryj hasła biblijne

1. Niedziela po Wielkanocy

9. I powstawszy z martwych wczesnym rankiem, w pierwszy dzień tygodnia, ukazał się najpierw Marii Magdalenie, z której wypędził siedem demonów. 10. Ona poszła i oznajmiła to tym, którzy z nim przebywali, a którzy się smucili i płakali. 11. Lecz oni, gdy usłyszeli, że żyje i że się jej ukazał, nie uwierzyli. 12. A potem ukazał się w innej postaci dwom z nich, gdy szli do wsi. 13. Oni też wrócili i opowiedzieli pozostałym, ale i tym nie uwierzyli. 14. Na koniec ukazał się jedenastu uczniom, gdy siedzieli u stołu, i ganił ich niewiarę i zatwardziałość serca, że nie uwierzyli tym, którzy go widzieli zmartwychwskrzeszonego.
Ewangelia Marka 16,9-14
Siostry i Bracia w Chrystusie!
 
Przeżywane dni wielkanocnego czasu stawiają nas wobec największego wydarzenia w dziejach świata. Przed tygodniem wielkanocne dzwony obwieściły cud zwycięstwa, największego triumfu, o jakim kiedykolwiek słyszał człowiek: „Pan zmartwychwstał! Jezus żyje!” To powód do największej i prawdziwej radości.
 
Tymczasem orędzie z Ewangelii Marka przeznaczone na pierwszą niedzielę po Wielkanocy wprowadza nas w nieco odmienny nastrój. Ewangelista, opisując wydarzenia wielkanocne wskazuje, że człowiek wobec tych wydarzeń przyjmuje różne postawy.
 
Prawdą jest, że zmartwychwstanie Bożego Syna od samego początku budziło wątpliwości, napotykało mur niewiary. Niełatwo było uwierzyć w zmartwychwstanie nawet tym najbliższym spośród Jezusowego grona.
 
Skrupulatnie zanotowane przez ewangelistów fakty mówią same za siebie. Relacja Marka prowadzi nas dziś niemalże na powrót do świtu Wielkanocy. Maria Magdalena ujrzała pusty grób, a wkrótce potem żywego Jezusa Chrystusa, który zwrócił się do niej po imieniu. Łzy smutku i rozpaczy zamieniły się w łzy szczęścia i radości. Tej radości nie zatrzymała dla siebie.
 
Ewangelista potwierdza to pisząc: Ona poszła i oznajmiła to tym, którzy z nim przebywali, a którzy się smucili i płakali. Lecz oni, gdy usłyszeli, że żyje i że się jej ukazał, nie uwierzyli.
I dalej czytamy: a potem [Jezus] ukazał się w innej postaci dwom z nich, gdy szli do wsi. Oni też wrócili i opowiedzieli pozostałym, ale i tym nie uwierzyli.
 
Ewangelista Jan opisuje jakże dobrze nam znaną postawę Tomasza, który słysząc radosną wieść pozostałych uczniów, że Pan zmartwychwstał, odpowiedział stanowczo: Jeśli nie ujrzę na rękach jego znaku gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej w bok jego, nie uwierzę.
 
Warto Drodzy przy okazji spojrzeć też na apostoła Pawła, który – będąc w Atenach – podjął się zwiastowania dobrej nowiny o zmartwychwstałym Bożym Synu. Dzieje Apostolskie opisują reakcję słuchaczy na to Pawłowe zwiastowanie: A gdy usłyszeli o zmartwychwstaniu, jedni naśmiewali się, drudzy zaś mówili: o tym będziemy cię słuchali innym razem.
 
I tak jest po dzień dzisiejszy. Wiara w zmartwychwstanie i życie wieczne okazuje się dla niejednego zbyt trudna. Człowiek, żyjąc w tym świecie, otoczony jest znikomością i doświadczany bólem, cierpieniem oraz śmiercią – dlatego uważa, że zmartwychwstanie jest sprzeczne z naturalnym biegiem zdarzeń.
 
My musimy zdać sobie sprawę z tego, że zmartwychwstanie jest tajemnicą wiary przekraczającą możliwości wyjaśnienia i poznania zmysłowego. Człowiek nie potrafi wyjaśnić tajemnicy zmartwychwstania. Przemawiają za nią: pusty grób, świadkowie Zmartwychwstałego, a przede wszystkim sam żywy Chrystus.
 
Nauczyciel nie pozostawił swych uczniów w niepewności, nie pogłębiał ich wątpliwości, ale jak pisze ewangelista Marek: na koniec ukazał się jedenastu uczniom, gdy siedzieli u stołu, i ganił ich niewiarę i zatwardziałość serca, że nie uwierzyli tym, którzy go widzieli zmartwychwskrzeszonego.
 
To spotkanie rozwiało do reszty wszelką niepewność. To, co wydawało się niemożliwe, przybrało realne kształty; stało się niezaprzeczalnym faktem. Zbawiciel pobudził serca swych uczniów do wiary, która pozwoliła im wyjść z ukrycia, wyjść w rejony niedostępne dla ludzkiego rozumu i wyobraźni. Fakt, że ujrzeli Jezusa i z Nim rozmawiali sprawił, iż od tej chwili czuli się w pełni upoważnieni do składania świadectwa o Zmartwychwstałym i gorliwie to czynili.
 
Siostry i Bracia!
Jaka jest nasza odpowiedź na wielkanocne poselstwo? Czy czujemy się odrodzeni ku nadziei żywej przez zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa?
 
Tam w ogrodzie Józefa z Arymatei dokonało się najważniejsze wydarzenie w dziejach ludzkości – wydarzenie, które zmieniło wymiar ludzkiego życia, które na słabym i kruchym człowieku wycisnęło znamię nieśmiertelności i wiecznego szczęścia. Dlatego w naszych sercach nie powinno być miejsca na niewiarę i zatwardziałość! W zmartwychwstaniu Jezusa jest nasza przyszłość. Syn Boży zmartwychwstał dla każdego z nas, abyśmy uwierzyli w sens naszego życia, które w świetle promieni wielkanocnego światła nabiera prawdziwego wymiaru sięgającego w wieczność.
 
Wprawdzie trudno nam przezwyciężyć smutek i ból z powodu śmierci bliskiej naszym sercom osoby, trudno oswoić się z myślą o swoim odejściu. Jednakże pusty grób i żywy Zbawiciel pozwala nam z wiarą i nadzieją patrzeć w przyszłość, gdyż ci, którzy zasnęli, śladem Zbawiciela – zmartwychpowstaną.
 
Jak słońce zachodzi, ale nie gaśnie, by następnego dnia znów wzejść na nowo, tak też spełni się obietnica Chrystusa: Ja żyję i wy żyć będziecie! Amen.
 
ks. Tadeusz Byrt, Proboszcz Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Wiśle-Głębcach