Gorąca herbata i nocleg to nie wszystko

Od pierwszego dnia wybuchu wojny w Ukrainie ewangelicy w różny sposób pomagają dotkniętym tym nieszczęściem ludziom.

W pierwszych dniach koncentrowano się głównie na doraźnej pomocy napływającym do Polski uchodźcom. Obecne działania zmierzają do długofalowej, systemowej pomocy.

Pomoc ta obejmuje zarówno Ukraińców pozostających w objętym wojną obszarze swego kraju, jak i tych, którzy zamierzają zostać na razie w Polsce lub wyjechać do innych bezpiecznych państw. Współdziałają w tym różne instytucje kościelne – polskie i zagraniczne. Z kolei działania niektórych parafii wsparły szeroko parafie partnerskie z Niemiec, Szwecji, Holandii i innych krajów.

Parafie luterańskie i poszczególni parafianie, którzy początkowo na zasadzie „pospolitego ruszenia” organizowali różnego rodzaju pomoc, często konkretnym osobom, zwykle polegającą na zapewnieniu noclegów oraz rzeczy podstawowych do życia przez kilka dni, teraz skierowały swoją energię na zorganizowanie systematycznej pracy na rzecz Ukrainy.

We współpracy z parafiami partnerskimi

W wielu wypadkach pomoc zaoferowały zagraniczne parafie partnerskie, zarówno w organizowaniu transportów darów, pomocy w przewożeniu uchodźców, jak również w postaci zaoferowania im gościny.

W dwa weekendy z rzędu do Cieszyna (diec. cieszyńska) przyjechały busy z pomocą dla uchodźców z Ukrainy zorganizowaną i zebraną przez partnerską parafię luterańską w Schwabach w Niemczech. W zbiórkę darów zaangażowało się całe miasto. Przywieźli koce, śpiwory, pościel, środki higieniczne i kosmetyczne dla kobiet i dzieci, żywność dla dzieci i żywność długoterminową.

Część darów przekazano do centrum pomocy zorganizowanego w byłym centrum handlowym w Krakowie, a także do parafialno-szkolnego klubu sportowego Beskidy w Bielsku-Białej. Przekazane dary będą przede wszystkim dostępne dla uchodźców z Ukrainy w parafialnym punkcie pomocy, który działa od 15 marca przy ul. Wyższa Brama 16 w Cieszynie. W utworzenie i prowadzenie punktu zaangażowali się pracownicy i wolontariusze z parafii. Punkt wydawania żywności otwarto także w parafii w Olsztynie (diec. mazurska) 22 marca. Działa on we współpracy z lokalnym Bankiem Żywności.

Parafia w Goleszowie (diec. cieszyńska) również otrzymała wsparcie od zaprzyjaźnionej parafii z Niemiec. Dnia 16 marca do parafii dotarła delegacja z Okręgu Kościelnego Rendsburg-Eckernförde (Ewangelicko-Luterański Kościół Północnych Niemiec) na czele z ks. Witoldem Chwastkiem, która dostarczyła pomoc dla uchodźców przebywających w Goleszowie oraz w innych parafiach diecezji cieszyńskiej.

Sama parafia w Goleszowie w swoim budynku przyjęła dziewięcioro uchodźców z Ukrainy. Wysiłkiem parafian 4-pokojowe mieszkanie zostało wysprzątane i wyposażone w najpotrzebniejsze sprzęty codziennego użytku. Przygotowany jest również program ich pobytu. Także kilka rodzin z parafii przyjęło uchodźców pod swój dach.

Również parafia w Bielsku (Bielsko–Biała, diec. cieszyńska) we współpracy z partnerskimi parafiami w Mannheim w Niemczech oraz w Bollnas w Szwecji dołożyła cegiełkę do akcji pomocowej. Zaraz na początku w jednym z budynków parafialnym zamieszkały dwie mamy z trójką dzieci. „Jeszcze nie zdążyliśmy się zastanowić co dalej, a już z naszych partnerskich parafii otrzymywałem telefony z pytaniem: »W czym możemy pomóc?«. Nasi przyjaciele z Bollnas przesłali nam wsparcie finansowe, które w ogromnym stopniu rozwiąże problem z opłaceniem mediów i zakupu najpotrzebniejszych rzeczy” – mówił proboszcz ks. Krzysztof Cienciała. Jest to tym bardziej ważne, że parafia przystosowuje kolejne pomieszczenia na potrzeby uchodźców.

Z kolei parafia w Mannheim, oprócz wsparcia finansowego, zaproponowała przyjęcie uchodźców w tamtejszej parafii. Na ten cel przystosowany został budynek plebanii. W bardzo dobrych warunkach można tam zakwaterować osiemnaście osób. Zorganizowano też zbiórkę rzeczy i nawiązano kontakt z organizacją w Ukrainie, która przewozi pomoc humanitarną. Ponieważ jest to długa trasa, zwrócili się do partnerskiej parafii w Bielsku o możliwość przenocowania.

Po kilku rozmowach zadecydowano jednak, że kartony z pomocą zostaną złożone w sali parafialnej, a bielszczanie zawiozą je na granicę do miejsca wskazanego przez niemieckich partnerów. Kierowcy mieli powrócić do Mannheim – zabierając sporą grupę uchodźców. „Plan wydawał się dobry, a działanie skuteczne. Okazało się jednak, że zebrana piętnastka wyjechała już innym transportem, a nowa grupa liczy tylko dziewięć osób. Trzeba być w takich przypadkach elastycznym i zrozumieć uchodźców. Niektórzy nie chcą wyjeżdżać daleko, mają obawy, zresztą uzasadnione. W Polsce widzą, że choć w skromnych warunkach, to mają opiekę, a tam wyruszają gdzieś daleko, w nieznane” – wyjaśniał ks. K. Cienciała. Aby nie tracić cennych miejsc, zabrano jeszcze kilkoro chętnych osób z dworca w Katowicach.

W kolejnym tygodniu parafia otrzymała dary z partnerskiej parafii w Huizen w Holandii. Znaczną część tej pomocy przekazano do miejskiego magazynu, skąd przebywający w Bielsku–Białej Ukraińcy mogą je odbierać.

Wsparcie zagranicznych partnerów

Dwa transporty zorganizowane przez biuro Kirchentagu w Hamburgu dotarły do parafii we Wrocławiu (diec. wrocławska). Łącznie kilka ton żywności długoterminowej, środków higieny osobistej i chemii gospodarczej. Część darów od razu została rozdysponowana, a reszta jest sukcesywnie przekazywana potrzebującym. „Dziękujemy wszystkim darczyńcom oraz dyrektorowi biura Kirchentagu za zorganizowanie zbiórki w okolicznych parafiach. Jesteśmy wdzięczni wszystkim, którzy pomogli rozładować i posortować otrzymane produkty” – napisano na parafialnym Facebooku.

Diakonia Polska niesie pomoc ofiarom wojny. Wspiera uchodźców, potrzebujących w Ukrainie, prowadzi pomoc doraźną i przygotowuje długofalowe wsparcie dla osób poszkodowanych przez wojnę. W jej działania także włączyli się partnerzy międzynarodowi – zarówno instytucjonalni, jak i indywidualni. Do tej pory zorganizowane zostały transporty darów rzeczowych zarówno do Ukrainy, jak i do centrów recepcyjnych w Polsce. Na bieżąco realizowane jest wspieranie ewangelickich parafii, które przyjęły uchodźców i potrzebują finansowej pomocy w przystosowaniu pomieszczeń dla nich, organizacji pierwszych dni ich pobytu w Polsce, a także w zaplanowaniu długofalowych działań integracyjnych.

Dzięki wsparciu Diakonie Katastrophenhilfe i niemieckich Diakonii krajowych możliwe będzie także udzielenie wsparcia w kolejnych tygodniach i miesiącach. Opracowywane są szczegóły takich projektów, jak: pomoc finansowa i rzeczowa dla uchodźców, programy wsparcia psychologicznego, nauka języka polskiego, pomoc prawna, warsztaty integracyjne i edukacyjne w parafiach i instytucjach diakonijnych w całej Polsce.

„Cieszymy się z ogromnego odzewu i wielu spontanicznych deklaracji wsparcia napływających z całej Europy i spoza niej. Dzięki takim inicjatywom możemy organizować kolejne transporty darów rzeczowych, odpowiadając na konkretne zapotrzebowanie, które pojawia się w danym miejscu i w danym momencie. Na bieżąco staramy się także odpowiadać na prośby naszych partnerów diakonijnych z Grupy Wyszehradzkiej czy republik bałtyckich, które organizują przejazd uchodźców do swoich parafii właśnie przez terytorium Polski i potrzebują pomocy w koordynacji noclegów w czasie tranzytu do miejsca docelowego” – powiedziała Wanda Falk, dyrektor Diakonii Polskiej.

Jeśli będzie to możliwe, Diakonia Polska planuje także kontynuować bezpośrednie wsparcie dla ludności, która pozostała w Ukrainie – partnerem pozostaje tutaj Pavlo Shvarts, biskup Niemieckiego Kościoła Ewangelicko-Luterańskiego Ukrainy.

Piętnaście autokarów i tiry

Ewangelickie Duszpasterstwo Wojskowe (EDW) we współpracy z Diakonią Polską koordynowało przejazd uchodźców do krajów Europy zachodniej. Jak dotąd wysłano  razem 15 autobusów mogących pomieścić po 57 pasażerów każdy – wszystkie udało się zapełnić niemal całkowicie. Autobusy przyjechały do Polski dzięki przedsiębiorcy z Dreieich k. Frankfurtu nad Menem, który skontaktował się z biurem Diakonii. Rzecz jasna nie puste, ale wyładowane pomocą rzeczową, w której zbieranie i zakup zaangażowali się jego pracownicy i mieszkańcy tej i okolicznych miejscowości. W pierwszym tygodniu dary zostały dostarczone do Korczowej przy granicy, w następnym tygodniu do Krakowa i Przemyśla, w trzecim autobusy rozładowano w centrum pomocy społecznej w Pszczynie.

Koordynacją rozładunku w tych miejscach oraz pomocą w dotarciu do zainteresowanych wyjazdem zajmowali się ks. Kornel Undas, ks. Marcin Konieczny i bp Marcin Makula, a także ks. Wiesław Żydel, który nadzorował wyjazd chętnych z punktu recepcyjnego w Nadarzynie. W zebraniu odpowiedniej liczby osób pomagali lokalni wolontariusze.

„Zarówno miejsca rozładunku, jak i osoby, które chciały wyjechać do Niemiec, wskazano nam w centrach pomocy przy wojewodach, tam bowiem zwróciliśmy się z ofertą udzielenia takiej pomocy – mówił bp Marcin Makula. – Jako instytucja państwowa dla administracji rządowej byliśmy wiarygodni. Miało to znaczenie, ponieważ znane już były przypadki, szczególnie w ostatnim tygodniu, wykorzystania uchodźców. Najbardziej nas jednak cieszy, że ufali nam ludzie, gdy chodziliśmy jako duchowni po dworcach z listą i wyszukiwaliśmy osoby wybierające się do Niemiec”.

Obecnie EDW, dzięki nawiązanym kontaktom, pośredniczy w przekazywaniu transportów z Niemiec poprzez centrum rezerw materiałowych do Ukrainy. Ponieważ tiry z UE nie zawsze mogą się poruszać po ogarniętym wojną terytorium, przeładowuje się je, aby pomoc mogła dotrzeć w różne miejsca do potrzebujących – koleją lub mniejszymi samochodami. Transporty z żywnością i środkami higienicznymi przyjeżdżają m.in. dzięki kontaktom duszpasterstwa z Europejskim Bankiem Centralnym, który pozyskuje dary z wielkich centrów handlowych. Z kolei dzięki kontaktom z pewną firmą ze Szwecji EDW pośredniczyło w przekazaniu transportu środków medycznych, m.in. opasek uciskowych.

Nie tylko mieszkanie i jedzenie

Parafie planują też długofalowe działania integracyjne. Na przykład parafia w Tychach (diec. katowicka) z zaprzyjaźnioną szkołą językową zorganizowano darmową naukę języka polskiego dla uchodźców z Ukrainy. Zapisanych jest już blisko 50 osób. Naukę prowadzić będą wykwalifikowani nauczyciele z parafii. Uczącym się zapewniono darmowe podręczniki. Ten sposób pomocy cieszy się dużym zainteresowaniem, także dlatego, że jednocześnie z zajęciami językowymi organizowane są zajęcia opiekuńcze dla małych dzieci. Prowadzą je też parafianie.

Również parafia w Pile (diec. pomorsko-wielkopolska) zorganizowała naukę języka polskiego. Na razie dla 13 osób, część z nich mieszka w parafii lub u parafian. Podręczniki dostępne w plikach pdf zostały dla nich wydrukowane dzięki wsparciu sponsora. Ponieważ Ukraińcy, którzy schronili się w Pile, są rosyjskojęzyczni, naukę prowadzić będą w ramach wolontariatu dwie rusycystki, sympatyczki parafii. „Zwróciliśmy się do Diakonii Polskiej o dofinansowanie zakupu tablicy interaktywnej, na której można np. wyświetlać filmy i przez to uczynić naukę ciekawszą i bardziej efektywną – mówił proboszcz ks. Tomasz Wola. – Umiejętność porozumiewania się to nie tylko możliwość znalezienia lepszej pracy, co ważne, ale też podstawa integracji”.

Istotną kwestią jest możliwość udzielania uchodźcom duchowego wsparcia. Trzeba przy tym pamiętać, że choć w Ukrainie jest wiele różnych wyznań protestanckich, to największym liczebnie jest prawosławie, do którego przynależność deklaruje około 65% ludności. Również sporo osób jest wyznania greckokatolickiego – około 11%, rzymskokatoliccy to 1%. Z tego względu wiele osób przyjętych w parafiach czy domach luteran należy do Kościoła prawosławnego. Parafie starają się jednak informować swoich gości o możliwości uczestnictwa w ich nabożeństwach. Przykładowo parafia w Nowym Sączu udostępnia swój kościół na nabożeństwa prawosławne i powiadamia o tym zainteresowanych, ogłasza to też na swoim Facebooku. We wspomnianej Pile „parafialni” uchodźcy zostali powiadomieni, że prawosławne nabożeństwa odbywają się w oddalonym o 30 km Wałczu, na razie jednak sami zdecydowali o uczestniczeniu w nabożeństwach luterańskich.

Niektóre parafie przyjęły jednak luteran z Ukrainy, którzy uczestniczą w niedzielnych nabożeństwach. Dla nich wszystkich parafia w Wiśle-Malince udostępniła nagranie swojego nabożeństwa z tłumaczeniem na język ukraiński, które dostępne jest na YouTubie na kanale PEAWisłaMalinka.

Również Centrum Misji i Ewangelizacji w ramach Szkółkowieści, czyli coniedzielnego internetowego programu dla dzieci, przygotowało polsko-ukraiński samouczek językowy. Odcinek programu dla dzieci można obejrzeć na YouTubie.

Sytuacja związana z wojną toczącą się tuż za naszą granicą jest zmienna i zmieniają się formy naszej pomocy. Prezentujemy kolejny wycinek działań podejmowanych przez ewangelików, nie tylko w Polsce, na rzecz uchodźców i mieszkańców Ukrainy. Będziemy kontynuować ich relacjonowanie, nie po to – jak już pisaliśmy – by chwalić poszczególne parafie, instytucje czy osoby – ale by pokazać, jakie i gdzie potrzebne jest wsparcie. Mówi o tym także na naszych łamach bp Pavlo Shvarts z Ukrainy – zapraszamy do lektury na stronach 12-14.

Wizyty partnerów z zagranicy

W piątek 11 marca odbyło się w Centrum Luterańskim spotkanie z przedstawicielami Mediterranean Hope (MH), programu na rzecz migrantów i uchodźców prowadzonego przez Federację Kościołów Ewangelickich we Włoszech (FCEI).

Ta niewielka włoska organizacja udziela znacznego wsparcia migrantom i uchodźcom poprzez swoje zespoły w różnych częściach Włoch, Bośni i Libanu. Podobnie jak wiele innych organizacji, FCEI dostrzega potrzebę udzielenia wsparcia nie tylko osobom bezpośrednio dotkniętym wojną, ale również mieszkańcom krajów sąsiadujących.

Podczas pierwszego pobytu w Polsce przedstawiciele FCEI starali się ustalić, jak ukierunkować działania i zapewnić wsparcie, w tym celu odwiedzili punkty przy granicy z Ukrainą oraz Kraków, Łódź i Warszawę. Planowana jest m.in. akcja przewiezienia do Włoch uchodźców przebywających obecnie w Polsce. Kościoły i partnerzy we Włoszech przyjmą te osoby na dłuższy czas, pomagając im w osiedleniu się w tym kraju.

Cztery dni w Polsce, od 3 do 6 marca, spędziła delegacja Światowej Federacji Luterańskiej. Uczestniczyli w niej: dyrektor ŚFL ds. projektów kościołów członkowskich Rebekka Meissner, Chey Mattner z Wydziału Służby Światu oraz sekretarz regionalny ds. Europy ks. Ireneusz Lukas. Celem wizyty było okazanie wsparcia i ocena potrzeb uchodźców, i sprawdzenia, jak najlepiej wspierać Kościół Ewangelicko-Augsburski w Polsce w związku z kryzysem uchodźczym. Delegacja odwiedziła dwa przejścia graniczne polsko-ukraińskie, gdzie zobaczyła „dobrą, ale często chaotyczną” pomoc oferowaną przez ludzi. „Istnieje duże ryzyko, że niektórzy ludzie, którzy są drapieżnikami, widzą w tym prawdziwy potencjał, ponieważ są tam same kobiety z dziećmi, które są wyjątkowo wrażliwe, zmęczone i chcą po prostu zostać zabrane w bezpieczniejsze miejsce” – powiedział Mattner. ŚFL we współpracy z Wysokim Komisarzem ONZ ds. Uchodźców przygotowuje się do utworzenia w Polsce punktów rejestracji, w których uchodźcy będą mogli odbierać specjalne karty z pomocą finansową, ale także będą kierowani w miejsca, gdzie uzyskają opiekę psychologiczną, która pomoże im uporać się z traumą.

tekst: Magdalena Legendź, Joanna Śliwka

Artykuł ukazał się w Zwiastunie Ewangelickim 7/2022