english version
Hasła biblijne na dzisiaj Ukryj hasła biblijne

Pamiątka Reformacji

31 października 2016 r.

 21. Ale teraz niezależnie od zakonu objawiona została sprawiedliwość Boża, o której świadczą zakon i prorocy, 22.i to sprawiedliwość Boża przez wiarę w Jezusa Chrystusa dla wszystkich wierzących. Nie ma bowiem różnicy, 23.gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej, 24.i są usprawiedliwieni darmo, z łaski jego, przez odkupienie w Chrystusie Jezusie, 25.którego Bóg ustanowił jako ofiarę przebłagalną przez krew jego, skuteczną przez wiarę, dla okazania sprawiedliwości swojej przez to, że w cierpliwości Bożej pobłażliwie odniósł się do przedtem popełnionych grzechów,26.dla okazania sprawiedliwości swojej w teraźniejszym czasie, aby On sam był sprawiedliwym i usprawiedliwiającym tego, który wierzy w Jezusa. 27.Gdzież więc chluba twoja? Wykluczona! Przez jaki zakon? Uczynków? Bynajmniej, lecz przez zakon wiary. 28.Uważamy bowiem, że człowiek bywa usprawiedliwiony przez wiarę, niezależnie od uczynków zakonu.

List ap. Pawła do Rzymian 3,21-28


W dzień Pamiątki Reformacji towarzyszą nam różne refleksje, uczucia i oczekiwania. Zastanawiające jest to, dlaczego dzisiaj gromadzimy się na wspólnych nabożeństwach oraz wspominamy osobę i dzieło ks. Marcina Lutra. On przecież powiedział: „Proszę, aby milczano o moim nazwisku i nie nazywano się luterańskim, lecz chrześcijańskim. Przecież ta nauka nie jest moja, za nikogo nie zostałem też ukrzyżowany. Apostoł Paweł nie mógł znieść, gdy chrześcijanie nazywali się pawłowymi lub piotrowymi(…). Nie jestem i nie pragnę być niczyim Mistrzem. Jedynie Chrystus jest naszym Mistrzem”. Tak myślał o sobie Luter. Jednak Bóg uczynił go tym, który poprzez Ewangelię o wolnej łasce Bożej w Jezusie Chrystusie, podźwignął cały świat doby średniowiecza. Dlatego pamięć o nim pozostała, a my możemy korzystać i czerpać z jego dorobku.

 

Wsłuchajmy się w osobiste wyznanie Marcina Lutra, złożone po odkryciu prawdy o usprawiedliwieniu darmo z łaski.: „Jakkolwiek żyłem nienagannie jako zakonnik, czułem się przed Bogiem grzesznikiem o najbardziej niespokojnym sumieniu. Nie mogłem nigdy mieć pewności, że zadowoliłem Boga swoją pokutą. Nienawidziłem słów „sprawiedliwość Boga, które na skutek zgodnego używania ich przez wszystkich uczonych rozumowałem w sposób filozoficzny. Na koniec Bóg okazał miłosierdzie i gdy tak rozmyślałem dniem i nocą  nad słowami „sprawiedliwy z wiary żyć będzie”, zacząłem pojmować sprawiedliwość Bożą jako coś, czym żyje człowiek sprawiedliwy, jako dar Boga, czyli wiarę, i zrozumiałem, że w słowach „sprawiedliwość Boża została objawiona” chodzi o sprawiedliwość , za pomocą której miłosierny Bóg usprawiedliwia nas przez wiarę. Dzięki temu natychmiast poczułem się  jako nowo narodzony, jakbym wstąpił prze otwarte wrota do samego raju. Od tej chwili Pismo Święte ukazało mi się  jak gdyby w nowym świetle. Przebiegłem przez nie myślami, na ile pozwalała mi pamięć, i znalazłem tą samą analogię w innych słowach. I jak przedtem  nienawidziłem słowa „sprawiedliwość Bożą” tym bardziej wysławiałem je teraz przed sobą, tak że owo miejsce u ap.Pawła było dla mnie niczym prawdziwe bramy raju”.

 

Od przedstawionej powyżej sytuacji dzielą nas wieki i może się wyłonić pytanie czy w ogóle ma jakiś sens mówić i przypominać dzisiejszemu człowiekowi, żyjącemu w zupełnie odmiennych warunkach i czasach, ową zasadniczą prawdę reformacyjną o usprawiedliwieniu z łaski przez wiarę? Pod obstrzałem krytyki, obejmującej niemal wszystkie dziedziny ludzkiego życia, znalazły się także niepodważalne zdawałoby się, zasady dogmatyki i życia kościelnego. Nie ulega wątpliwości, że wiele się zmieniło od czasów sformułowania głównej zasady nauki luterskiej, lecz niewiele się zmieniło pod względem pozycji człowieka przed Bogiem. Zgodnie z biblijną oceną natury ludzkiej jest ona od początku skażona grzechem i jako taka nie może się obejść bez ingerencji Boga. Niezależnie od tego czy człowiek akceptuje zbawczy czyn Boga w Jezusie Chrystusie, czy oddala od siebie jakąkolwiek myśl o potrzebie zbawienia, nie można odmówić tej prawdzie aktualnego znaczenia dla każdego pokolenia. Nie można też negować faktu, iż wielu ludzi w czasach obecnych nie traktuje poważnie kwestii osobistej winy i odpowiedzialności przed Bogiem i wykreśliło ze swojego słownika i życia takie biblijne pojęcia jak:grzech, łaska czy też usprawiedliwienie.

 

Człowiek, czy to akceptuje czy nie, żyje w świecie, który należy do Boga i przeżywa w nim Stwórcę jako Boga łaski lub gniewu. Ten Bóg istniał już zanim został stworzony przez Niego świat i człowiek. Dotyczy to także tego człowieka, który nie akceptuje Bożej obecności. Do niego Bóg zbliża się w Jezusie Chrystusie, którego posłał na świat. Bóg sam, w ukrzyżowanym i zmartwychwstałym Jezusie usprawiedliwia człowieka, zwłaszcza tego, który od Boga odpadł, który nie chce słyszeć o Nim, który nie chce chwalić swojego Stwórcy, lecz który sam siebie usiłuje usprawiedliwić. Nauka o usprawiedliwieniu nie jest żadną czczą ideologią, lecz opiera się na konkretnych słowach i czynach Jezusa Chrystusa. Ten usprawiedliwiający czyn Chrystusa, poprzez zwiastowanie o Nim  dochodzi do każdego człowieka, który przez to poznaje swoją samotność i zgubę przed Bogiem. Dzięki zwiastowaniu poznajemy, że Bóg umiłował nas zgubionych, dając nam swoje obietnice w życiu i śmierci..

 

Wdzięczni za tę prawdę, chciejmy nie traktować dzisiejszego święta Reformacji jako pamiątki narodzin Kościoła, ale jako możliwość uświęcenia życia, aby było ono życiem dla chwały imienia Bożego. Amen.

ks. radca Piotr Wowry