Drugi Zjazd Młodych Dorosłych

Spotkanie w Rudach k. Rybnika.

Podobnie jak rok temu, tak i w tym roku grupa Młodych Dorosłych spotkała się na zjeździe, tym razem w Rudach k. Rybnika, który został zorganizowany przez Parafię w Gliwicach. Ostatni weekend kwietnia okazał się wspaniałym czasem – wszystko pięknie już zakwitło i całkiem przyjemnie świeciło słońce. Była to dobra okazja by poznać nowych przyjaciół, zintegrować się oraz spędzić czas z Panem Bogiem.

W piątek, po zakwaterowaniu, wszyscy mieli możliwość ze sobą krótko porozmawiać, przełamać pierwsze lody, a po pysznej kolacji zatańczyć na małej potańcówce. Udało się nam zatańczyć belgijkę na 15 par! Równocześnie można było także skorzystać ze strefy gier.

Sobota rozpoczęła się poruszającym wykładem Pawła Miklera – „Moje miejsce”. Dotknęło to wielu trudnych tematów dla osób wchodzących w dorosłe życie i skłoniło do refleksji. Zaraz po wykładzie był czas na modlitwy w grupach, żeby to co wykiełkowało w sercach przynieść od razu Panu Bogu. Kolejnym punktem programu było studium życia postaci biblijnych, tj.: Daniel, Estera, Jonasz, Józef i Rut. Uczestnicy na podstawie postawionych pytań mogli poznać historie tych postaci i to, jak Bóg je prowadził.

Będąc w Rudach nie można było przegapić atrakcji związanych z miejscową kolejką wąskotorową. Uczestnicy mieli okazję skorzystać ze wspólnej przejażdżki. Następnie podzielili się na trzy grupy: pierwsza jeździła bryczkami po pobliskim parku, druga poznawała tajniki kolejarstwa, a trzecia spędziła czas w kuźni – wykuwając ozdobny wieszak. Każdy zainteresowany mógł również sprawdzić swoje siły korzystając z drezyny, co sprawiło wiele radości.

Dzień zakończyliśmy wieczorem uwielbienia, podczas którego nikt nie szczędził sił, śpiewając na chwałę Boga, a słowem podzielił się student teologii Damian Rusin.

W niedzielę nabożeństwo prowadził Mikołaj Kotkowski – praktykant parafii w Gliwicach oraz student teologii Konrad Indeka.

Po nabożeństwie odbyły się przeróżne warsztaty, w tym pokaz szermierki, który poprowadził Bartosz Ciemniak. Wiele osób spacerowało po pięknym parku lub razem z zespołem śpiewało na chwałę Boga, modliło się i rozmawiało na różne, często trudne tematy, w naszych strefach modlitw i rozmów.

Na sam koniec każdy uczestnik miał okazję uścisnąć każdemu dłoń podczas pożegnania. Zwieńczeniem zjazdu było wspólne zdjęcie, które będzie miłym wspomnieniem.

tekst: Mikołaj Kotkowski
zdjęcia: Mateusz Sikora