Wormacja 1521 – Świat 2021: Lutrowy moment

Rocznica wystąpienia ks. Marcina Lutra przed cesarzem Karolem V na sejmie w Wormacji.

Jaki jest twój Lutrowy moment? Czym jest śmiałość i odwaga? Pod tymi hasłami Kościoły ewangelickie w Niemczech i w wielu miejscach na świecie, upamiętniają jedno z najważniejszych wydarzeń Reformacji – wystąpienie ks. Marcina Lutra przed cesarzem Karolem V na sejmie w Wormacji. To wydarzenie jest wyjątkowe – nikt nie neguje jego historyczności i przede wszystkim przełomu, jakim było.

Wormacja 1521 to wydarzenie medialne pod każdym względem, z pewnością mit założycielski walki o wolność słowa i prawa do sprzeciwu łączącego się z prawem do samodzielnego myślenia, zajęcia stanowiska i podjęcia polemiki. W jakiejś mierze również narodziny współczesnej kultury sporu, w której autorytety, także te kościelne, a może szczególnie te kościelne, nie mogą z automatu rościć sobie prawa do nieomylności zdefiniowanej wprost czy przemycanej pod pozorem oczywistości czy walki o tzw. dobro Kościoła.


Świat 500 lat temu

Wydarzenia, które wspominamy, rozgrywały się w czasach niezwykle niespokojnych, jakby na zakręcie historii, gdy kończy się stare, a zaczyna nowe. W 1521 roku jest nowy, młody monarcha, zaledwie 19-letni Karol V Habsburg z jasnym programem polityczno-religijnym zreformowania cesarstwa, stworzenia dobrze naoliwionej maszyny polityczno-gospodarczej, a także militarnej wobec zagrożeń wewnętrznych i zewnętrznych. Ważnym elementem tych planów jest religijna podbudowa, potęga Kościoła rzymskiego, na której – za sprawą augustiańskiego profesora z Wittenbergi – pojawiły się znaczące rysy o trudnych do przewidzenia konsekwencjach.

Spin doktor Luter

Luter nie był już anonimowym, zlęknionym mnichem z saksońskiej dziury – jak określano Wittenbergę. Był już kimś zupełnie innym, gdy w 1518 roku leżał plackiem przed legatem papieskim Kajetanem, choć już wtedy pokazał, że swoje zdanie ma i potrafi się postawić. Po drodze była nie do końca udana dysputa z Johannesem Eckiem (1519), a jeszcze wcześniej sukces w Heidelbergu (1518) i trzy wielkie, reformacyjne pisma z 1520 roku, które przeniosły Lutra na zupełnie inny poziom polemiki – zarówno co do treści, jak i oddziaływania.

Gdy więc w 1521 roku – po wielu zakulisowych sporach proceduralno-politycznych – Luter dostał wezwanie na sejm w Wormacji wraz z listem żelaznym, był postacią nie tylko ogólnoniemiecką, ale i paneuropejską, właściwie gwiazdą, idolem mas, kimś, kto doskonale wiedział, jak posługiwać się nowymi – wówczas – mediami, jak nimi kierować, co i gdzie napisać, aby słowa miały moc, gdzie przycisnąć lub musnąć, aby oczekiwany efekt był osiągnięty. Może i jest nieco patosu i przesady w słowach, kreujących Lutra na reformacyjnego spin doktora, specjalistę od PR-u i świata mediów, a może właśnie nie ..?

czytaj dalej: ewangelicy.pl