[...] wszystko uznaję za śmiecie, żeby zyskać Chrystusa [...].

List Pawła do Filipian 3,8

Innymi słowy, nie chcę nic innego widzieć ani znać poza tym Chrystusem, który ma być dla mnie takim umiłowanym skarbem, że nic innego nie tylko nie będzie mi się podobać, ale nawet będę to uznawał za mierzwę i obrzydliwość. Chrystus ma być dla mnie takim światłem i gwiazdą poranną, że gdy pochwycę i ujmę go wiarą, nie będę już znał ani szukał, czy jest w świecie jakiś zakon, grzech, sprawiedliwość czy niesprawiedliwość. Gdyż gdyby położyć w jednym miejscu wszystko, co jest na niebie i na ziemi, to byłoby to niczym wobec Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, który mnie umiłował i samego siebie ofiarował za mnie.