Zmieniłeś skargę moją w taniec, rozwiązałeś mój wór pokutny i przepasałeś mię radością. Ps 30,12

Panie, który jesteś stałym w swej miłości Bogiem! Dziękuję, że Ty się nigdy nie zmieniasz, ale możesz zmienić moje serce. Często przepełnione jest bólem i trwogą, a skarga wylewa się gorącymi łzami, pozostawiając ślad na policzku i w duszy. Te z policzka wycieram rękawem. Te w sercu przynoszę Tobie. Rozwiąż, proszę, to, co mnie tak bardzo „wiąże” i plącze moje życie! Ten wór ukrytych przed światem myśli, pragnień, niezrealizowanych postanowień, obietnic, moje niedoskonałości, lęki, strach. Daj mi serce pokorne i pokutujące. Mój „wór” jest zbyt pełny, by jeszcze do niego „dokładać”. Ufam Ci, Panie! Czekam z utęsknieniem, kiedy zmienisz moje wszystkie skargi w taniec? Dziękuję, że Ty wiesz, kiedy rozwiązać to, co związane. Dziś przepasz mnie radością. Bardzo jej potrzebuję.
Amen.

źródło