A gdy zdjął siódmą pieczęć, nastało w niebie milczenie na około pół godziny. Obj 8,1
Dziękuję Ci, Panie, że uchylasz przede mną rąbka tajemnicy. Dziękuję Ci za łaskę braku konieczności zrozumienia wszystkiego do samego końca; rozumienia i analizowania, jak nakazuje matematyczny wzór. Dziękuję Ci za to, że w Twoim Słowie widzę mały kawałek Nieba, że poruszam się w innej przestrzeni i mogę w milczeniu, bez słów, wielbić Ciebie. W Domu Ciszy, gdzie bieg życia mierzy się inną miarą, przeżywam czas milczenia, prostoty, powściągliwości, niebytu w realiach codziennego życia. To nie jest brak ani niedosyt, nie asceza czy tęsknota za obfitością. To głębszy oddech. Nawet szczyty Pogórza Bazylejskiego spowite we mgle dostrajają się do mego doświadczenia, jedną nogą na ziemi, drugą do wewnątrz. Tym razem w głąb samej siebie. Dziękuję ci za to, Panie.
Amen