A celem tego, co przykazałem, jest miłość płynąca z czystego serca [...].

Pierwszy List Pawła do Tymoteusza 1,5

Jedynie Bóg jest tym człowiekiem, który nie ustaje w czynieniu światu samego dobra mimo jego niewdzięczności i pogardy. Wszelkie wady i zło niszczy On i spala w ogniu swej miłości. Takie serce winien mieć też chrześcijanin, by nie ustawał w życzliwości i przyjaźni, a trwając w nich, mówił: „mój miły bracie, to, co ci uczyniłem i jeszcze uczynię, płynęło ze szczerej miłości i wcale nie pragnę twoich podziękowań czy odpłaty. Gdy będziesz mi dziękował, to ja znów będę dziękował Bogu, jeśli nie, to dla mnie nie ma to znaczenia, gdyż nie robiłem tego, abyś mi dziękował. Uczyniłem to bowiem ze względu na Tego, który mnie tak umiłował, że dla mnie, niewdzięcznego i potępionego człowieka, umarł na krzyżu i w każdej chwili czyni więcej dobra, niż jestem tego wart czy mu za to mogę podziękować”.