Gdyż byłeś schronieniem słabemu, schronieniem ubogiemu w jego niedoli. Iz 25,4a

Ojcze mój niebieski, czytając słowa proroka, myśli moje biegną do sytuacji, w których byłeś schronieniem dla bohaterów biblijnych. Lota i jego rodzinę otoczyłeś swoją miłością jak mgłą, ratując przed złością mieszkańców Sodomy; przed samotnym, śpiącym Jakubem otworzyłeś niebo i przyrzekłeś opiekę; Dawida na pustyni chroniłeś przed nienawiścią króla Saula, a potem byłeś z nim, gdy uciekał zdradzony przez własnego syna; słabemu Piotrowi, który się zaparł, kazałeś paść swoje owce. Bardzo niewielu prosiło Cię o pomoc.

To Ty działałeś! Panie, jak dobrze, że Twoje myśli to nie myśli nasze. Jak dobrze, że zawsze potrafisz wytknąć nam grzech, ale też zawsze potrafisz ochronić swoje, często samotne, pogubione dziecko. Dziękuję Panie, że tak jak było kiedyś, jest i dziś. Dziękuję, że dla mnie zawsze byłeś schronieniem. Jestem pewna, że dziś słabą, zmartwioną, bezradną znów otoczysz swoimi ramionami. Dziękuję, kochany Ojcze. Amen.

 

 

źródło