Ja jestem krzewem winnym, wy jesteście latoroślami. Kto trwa we mnie, a Ja w nim, ten wydaje wiele owocu; bo beze mnie nic uczynić nie możecie. J 15,5

Kochający Ojcze, wiele rzeczy czynimy bez Ciebie. Tworzymy, planujemy, konstruujemy. Wydaje nam się, że jesteśmy twórcami naszej rzeczywistości i panujemy nad nią. Jednak przypominasz, że nie mają one żadnej wartości. Moje dzieło jest niczym, jeśli Ty nie brałeś udziału w jego tworzeniu. Jeśli nie trwam w Tobie, w Twoim Słowie, nie dążę do przebywania w Twojej obecności – moje wysiłki nic nie znaczą. Dziękuję Ci za szczególną, niesamowitą więź z Tobą. Pozwalasz być gałązką Twego winnego krzewu, tworzyć jedność z Tobą. Dopiero teraz moje życie i tworzenie nabiera znaczenia. Jesteś dla mnie źródłem życia, prawdziwego życia. Bez ciebie usycham. Jestem jak odcięta latorośl. Tylko z Tobą mogę wydać prawdziwe owoce. Dziękuję, że zapraszasz mnie do życia z Tobą. Chcę codziennie odpowiadać na Twoje wezwanie. Amen.

Modlitwa pochodzi z książki Modlitewnik kobiet, red. A. Błahut-Kowalczyk, K. Rudkowska, Wydawnictwo Warto, Dzięgielów 2015.

 

źródło