Bóg wstaje w zgromadzeniu Bożym, pośród bogów sprawuje sąd.

Księga Psalmów 82,1

Uwaga: Pod pojęciem „bogowie” należy rozumieć „zwierzchności, które w imieniu Boga winny stać na straży prawa i sprawiedliwości na ziemi”.
W zborze ma stać taki kaznodzieja, przez którego Bóg karze bogów. Ma stać, a oznacza to, że ma bez wahania i pewnie, otwarcie i uczciwie, jawnie przed Bogiem ich osądzać. Teraz jednak na urzędzie kaznodziejskim jest wielu biskupów i kaznodziejów, którzy nie stoją i nie służą wiernie Bogu, ale ulegają, a nawet stroją sobie ze swego urzędu żarty. Są to kaznodzieje leniwi i nieużyteczni, którzy nie mówią książętom i panom o ich występkach. Niektórzy dlatego, że ich nawet nie zauważają. Tacy w swym urzędzie wygodnie spoczywają i chrapią, i nie czynią tego, co do tego urzędu należy, poza tym, że jak świnie zajmują miejsce, na którym powinni stać dobrzy kaznodzieje. Niektórzy udają i przypochlebiają się, umacniając złe bogi w ich swawoli. Jeszcze inni boją się o własną skórę, o utratę majątku i zdrowia. Tacy nie stoją i nie są wierni Chrystusowi.