[...] Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich, który jest ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich.
List Pawła do Efezjan 4,6
Jeśli jest gdzieś Kościół, w jakimkolwiek miejscu na świecie, to ma on tę samą, co my, ewangelię i Pismo Święte, ten sam chrzest i Wieczerzę, tę samą wiarę i Ducha, tego samego Chrystusa i Boga, to samo „Ojcze nasz” i modlitwę, tę samą nadzieję i życie wieczne, jak my w naszym Kościele. Ich biskupi są równi naszym biskupom, to samo dotyczy proboszczów i kaznodziei, nikt nie jest panem czy sługą drugiego, mają tę samą myśl i serce, i wszystko, co należy do Kościoła, jest wszędzie takie samo. Jakiś kaznodzieja czy zwykły chrześcijanin może mieć silniejszą wiarę, inny może różnić się odmiennymi i większymi darami, ktoś umie lepiej wykładać Pismo, inny lepiej kierować, inny lepiej kazać, ten lepiej osądzać duchy, tamten lepiej pocieszać, ktoś inny znów mieć dar języków i tak dalej. Ale te dary nie dają podstawy do nierówności czy panowania w Kościele, a nawet nie czynią chrześcijaninem, lecz przedtem trzeba być chrześcijaninem.