Tak rozproszyły się moje owce, gdyż nie było pasterza [...] I błąkały się owce moje po wszystkich górach [...].

Księga Ezechiela 34,5-6

W wielu kazaniach ewangelia albo pamięć o Chrystusie są taką rzadkością, że staje się to powodem do trwogi. Nic więc dziwnego, że lud błądzi i kieruje swe kroki do innych kościołów. Nie głosisz ewangelii tak, jak powinieneś: jesteś wewnątrz według litery, nie przynosząc pożytku, zaś tylko na zewnątrz według Ducha. Dlatego lud błąka się zewnętrznie, w ciele i w duszy, a grzeszy o tyle mniej od ciebie, o ile chętniej słuchałby ewangelii, którą ty masz im głosić, a której się nauczyłeś. Dlatego to ty sam jesteś przyczyną, dla której porzucają twój kościół. Chcesz owce zapędzić do owczarni, a nie dajesz im pożywienia. Dlatego rozproszone są owieczki Chrystusa po górach, gdyż nie miały pasterza – mówi Pan.