Obrzydło mi życie, toteż puszczę wodze mojej skardze i będę mówił w goryczy mojej duszy. Hi 10,1

Panie, Ty znasz mnie lepiej niż jakikolwiek człowiek i wiesz, z czym zmagam się w swoim życiu. Obiecałeś wprawdzie, że nigdy nie ześlesz na mnie doświadczenia ponad moje możliwości, ja czuję jednak, że moje skrzydła opadają z sił i coraz trudniej mi wzbić się ponad codzienność i ponad przyziemne problemy. Codzienne sprawy coraz bardziej ciążą mi i odbierają radość życia. Jak słońce jesienną porą przysłaniają ciężkie chmury, tak moje życie zaciągnęło się chmurami prób i doświadczeń, a moje duchowe skrzydła namokły od łez. Z utęsknieniem wypatruję choć promyka nowej nadziei, która osuszy namokłe skrzydła i pozwoli znów wzbić się wysoko i ujrzeć z góry mozaikę mojego życia ze wszystkimi jej jasnymi i ciemnymi elementami. Boże, bądź moim słońcem! Niech gorąco Twej miłości osuszy łzy, a blask Twej chwały rozjaśni witraż mego życia i pozwoli ujrzeć je w zupełnie nowym świetle. Amen.

Modlitwa pochodzi z książki Modlitewnik kobiet, red. A. Błahut-Kowalczyk, K. Rudkowska, Wydawnictwo Warto, Dzięgielów 2015.

 

źródło