Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto słucha słowa mego i uwierzy temu, który mnie posłał, ma żywot wieczny i nie stanie przed sądem, lecz przeszedł ze śmierci do żywota. J 5,24

Słowa, słowa, słowa, Słowo – i ich konsekwencje… Boże, Ty wiesz, jak codziennie jestem bombardowana przez słowa i dotykana Twoim Słowem. Zdarza się, że to tak delikatny dotyk, że te codziennie słyszane i wypowiadane słowa zagłuszają Twój delikatny szept. Teraz siedzę w milczeniu, w miejscu odosobnienia, wokół nieskażona niczym przyroda, jej rytmem wyznaczone życie i prostota domu ciszy. Twe Słowo puka do mego serca delikatnie i cicho, jak wszystko, co tutaj się dzieje. Słuchanie, wiara, życie wieczne, sąd ostateczny, śmierć – to jak w podróży kamienie milowe, od których zależy moja przyszłość. W jednym zdaniu wyjętym z długiej mowy Pana Jezusa do Żydów – na nowo odnajduję fundament istnienia. W przyrodzie kamienie symbolizują stałość, niezmienność. Bywają jednak kruszone przez siły natury (i człowieka!). Te kamienie, na które dziś natknęłam się – stanowią o mojej przyszłości. Panie, proszę, zachowaj je w moim sercu… Amen.

Modlitwa pochodzi z książki Modlitewnik kobiet, red. A. Błahut-Kowalczyk, K. Rudkowska, Wydawnictwo Warto, Dzięgielów 2015.

 

źródło