2. Niedziela po Trójcy Świętej
„O, wszyscy spragnieni, przyjdźcie do wody!
Wy także, którzy nie macie pieniędzy, przyjdźcie!
Kupujcie i jedzcie, dalej, kupujcie bez pieniędzy i bez płacenia za wino i mleko!
Dlaczego wydajecie pieniądze na to, co nie jest chlebem,
i wasz zarobek na to, co nie nasyci?
Słuchajcie Mnie uważnie, a będziecie jedli to, co dobre,
i pokrzepicie się
tłustymi potrawami. Nadstawcie ucha,
przyjdźcie do Mnie!
Słuchajcie, a będziecie żyli!
Chcę zawrzeć z wami
wieczne przymierze,
zgodnie z niezawodnymi łaskami obiecanymi Dawidowi.”
Iz 55, 1-3:
Wiele razy prowadząc dzieci na rozmaite zajęcia dodatkowe byłem świadkiem sytuacji, gdy trener albo nauczyciel muzyki mówił do swoich podopiecznych: słuchajcie mnie. Róbcie to, co wam mówię. Niezależnie, czy chodziło o treningi piłkarskie, zajęcia ze sztuk walki czy kurs żeglarski albo lekcje gry na instrumencie, zawsze powtarzał się ten sam scenariusz: prowadzący zajęcia, który chciał przekazać młodym ludziom swoją wiedzę, zawsze zwracał uwagę na to, żeby go słuchali. A kiedy był niezadowolony z postępów, dodawał: gdybyś mnie słuchał, to by ci poszło lepiej. Gdybyś robił tak, jak mówiłem, to nie popełniałbyś tych błędów. Poszedłbyś bardziej do przodu. Ale nic straconego, po prostu następnym razem bardziej sie skoncentruj i słuchaj, co do ciebie mówię.
Tak, słuchanie jest bardzo ważne. Wiemy to już od najmłodszych lat, bo proces nauczania w dużej mierze opiera się właśnie na słuchaniu. Już małym dzieciom powtarzamy: słuchaj się matki i ojca. Podobnie w szkole. Nauczyciele również oczekują uwagi. Na sprawdzianach wychodzi, kto był skupiony na lekcji i słuchał, a kto nie uważał.
Ważne jest również, kogo słuchamy. Kto jest naszym autorytetem, czyje słowa bierzemy sobie do serca. Czy autorytetom jest rodzic, nauczyciel, opiekun, czy może jakiś influencer albo patostreamer na tiktoku.
Dla nas, chrześcijan, ważne jest, czy autorytetem i punktem odniesienia jest Bóg i Jego Słowo zapisane w Biblii. I nie mam tu na myśli jedynie kwestii duchowych, ale chodzi mi o wszystkie sprawy życiowe, bo Bóg w Jezusie Chrystusie chce być naszym nauczycielem życia. Chce, byśmy o Nim pamiętali nie tylko w niedzielę i od święta, albo, kiedy akurat mamy jakiś problem do rozwiązania w myśl zasady, że jak trwoga to do Boga. Bóg chce być obecny w naszej codzienności, w naszych radościach i troskach. Chce iść z nami i chce pomagać nieść nasze ciężary. Dlatego Jezus zaprasza: Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie. Ukojenie, czyli ulgę, wsparcie, bycie blisko.
To jest piękna obietnica. Wielki potężny Bóg obiecuje nam swoją pomoc. Zupełnie za darmo, z łaski i z miłości. Ale najpierw trzeba posłuchać zaproszenia i z niego skorzystać. Znowu kłania się słuchanie. Jak w szkole i jak na treningach. Zasada pozostaje ta sama: trzeba zacząć od słuchania. To bardzo ważne, bo jak pisze apostoł Paweł w Liście do Rzymian, wiara przecież rodzi się ze słuchania, ze słuchania Słowa Chrystusa.
Czyli trzeba zawsze słuchać właściwego nauczyciela, a najlepszym nauczycielem jest Jezus Chrystus. Warto o Nim poczytać na kartach Ewangelii. Widzimy Go tam jako wyjątkowego Nauczyciela, który nie zanudzał, ale przyciągał słuchaczy jak magnes. Mówił tak, jak nikt inny. Z Bożą mocą. Jego Słowa dotykały głębi serc słuchaczy i zachęcały ich do zastanowienia się nad sobą i swoim życiem. Po spotkaniach z Jezusem ludzie odchodzili zmienieni, zmotywowani, zachęceni.
W tej kwestii nic się nie zmieniło. Jego Słowo również dziś zachowało swoją moc. Dzięki działaniu Ducha Świętego Ono także teraz budzi wiarę w sercach i prowadzi przez codzienność, daje wskazówki jak żyć, żeby to życie było dobre i wartościowe, podobające się Bogu.
Trzeba Go tylko słuchać. W Biblii znajdziemy wiele zaproszeń i zachęt do słuchania. Jedno z nich znajduje się w 55 rozdziale Księgi Izajasza: Nadstawcie ucha, przyjdźcie do Mnie! Słuchajcie, a będziecie żyli! Słuchajcie, a otrzymacie wartościowy pokarm i napój dla waszych dusz. Tą wodą i chlebem jest Słowo Boże. Tak, jak ciało potrzebuje wartościowych produktów spożywczych, żeby dobrze i zdrowo funkcjonować, tak i dusza potrzebuje dobrego pokarmu. Nie śmieciowej papki, ale zdrowego chleba. Tym pokarmem jest Słowo Boże, które zupełnie za darmo daje nam najlepszy Nauczyciel, Jezus.
Fragment z Księgi Izajasza, który jest podstawą dzisiejszego kazania, był w pierwszej kolejności skierowany do członków Narodu Wybranego żyjących w czasach Proroka, czyli około 7 wieków przed narodzeniem Jezusa. Warto sobie zadać pytanie, co oni z tym, co usłyszeli, zrobili. Niestety, jak wiemy z historii, mieli z tym poważny problem. Nie chcieli słuchać. Efektem był upadek kraju i trwająca kilkadziesiąt lat niewola babilońska. Jednak, kiedy się skończyła, Bóg dał nową szansę, znowu powtarzał: słuchajcie, a będziecie żyć. Bierzcie sobie do serca wartościowy pokarm, nie dawajcie duszy śmieciowego jedzenia.
Potem spełnił swoją obietnicę i posłał na świat Jezusa, który zaproszenie do słuchania wyniósł na wyższy poziom kierując je już nie tylko do członków narodu wybranego, ale do wszystkich ludzi ze wszystkich narodów i wszystkich stron świata.
Czy Go słuchamy? Czy bierzemy sobie do serca Jego Słowo i korzystamy z zaproszenia? Boże Słowo także dziś jest cennym pokarmem i napojem dla naszych dusz i sumień. Ono zachowało swoją moc i dlatego w każdym czasie porusza, zachęca, wspiera i motywuje. Tylko trzeba je słuchać i brać sobie do serca.
Zaczynają się wakacje, które są czasem przerwy w nauce, ale nie od słuchania Boga. Tak, jak codziennie, 365 dni w roku, musimy jeść i pić, aby nie umrzeć z głodu i pragnienia, tak codziennie słuchajmy Boga i karmmy się Jego Słowem – najwartościowszym pokarmem i napojem dla naszych dusz. Amen.
ks. Bogusław Juroszek