4. Niedziela Adwentu

Jak wierny jest Bóg, tak słowo nasze do was nie jest równoznaczne „Tak” i „Nie”. Albowiem Syn Boży Chrystus Jezus, którego wam zwiastowaliśmy, ja i Sylwan i Tymoteusz, nie był równocześnie „Tak” i „Nie”, lecz w nim było tylko „ Tak”. Bo obietnice Boże, ile ich było, w nim znalazły swoje ”Tak”; dlatego też przez niego mówimy „Amen” ku chwale Bożej. Tym zaś, który nas utwierdza wraz z wami w Chrystusie, który nas namaścił, jest Bóg, który też wycisnął na nas pieczęć i dał zadatek Ducha do serc naszych. 2 List Pawła do Koryntian 1, 18-22

Bardzo cenimy sobie ludzi słownych, którzy to, co mówią i obiecują, realizują w swoim życiu. To świadczy o ich wiarygodności i rzetelności, takim osobom potrafimy zaufać.
Niestety na naszej drodze życia pojawiają się też ludzie, którzy wypowiadają do nas słowa, które nie realizują. Obiecują nam coś, ale nie dotrzymują obietnic. Zapewniają, że możemy na nich liczyć, ale tak się nie dzieje. W danej chwili zapominają o nas. Wtedy czujemy niezadowolenie, smutek czy irytację. Zdarza się także, że my sami zawodzimy i nie zawsze jesteśmy słownymi i wiarygodni. Zanim coś komuś chcemy przyrzec, musimy się zastanowić czy jesteśmy w stanie dotrzymać tego przyrzeczenia. Lepiej czasami być ostrożnym w wypowiadaniu słów, wyważonym, powściągliwym, niż kogoś boleśnie zranić, zawieść, skrzywdzić czy nie dotrzymać słowa.

Apostołowi Pawłowi czyniono zarzut, że pomimo obietnic przybycia do Koryntu, jednak tam nie dotarł. Jego przeciwnicy posądzali go o dwulicowość, uważając go za człowieka, który jednocześnie mówi „Tak” i „Nie”. Kwestionowali prawdziwość jego obietnic, podważali jego autorytet. Skoro nie możemy ufać obietnicom tego człowieka, odnoszącym się do codziennego życia, to jak możemy ufać temu, co mówi o Bogu?

Czy możemy wierzyć dobrej nowinie, czy obietnice Boże są prawdziwe i ostateczne? W taki sposób wypowiadali się wrogowie Pawła, a co na to apostoł? Powinniście polegać na Bogu. On nigdy nas nie zawodzi, On posłał na ten świat ukochanego Syna. W Jezusie Chrystusie nigdy nie ma i nie będzie jednocześnie „Tak” i „ Nie”. On jest wspaniałym wypełnieniem Bożych obietnic. Gdyby nie przyszedł do nas, moglibyśmy wątpić, że to jest zbyt piękne, by było prawdziwe, ale On dotrzymał słowa i wypełnił zapowiedziane obietnice.

Adwent i Boże Narodzenie są tego najpiękniejszym dowodem. Dlatego wyzwalają w nas tyle radości, optymizmu, spontaniczności i nadziei. Choć musiało minąć tyle czasu – wypełniło się.
Przepowiednie prorockie, choć bardzo odległe, stały się cudowną rzeczywistością. Kiedy potrafimy się wyciszyć, należy wziąć do ręki Biblię i czytać ją z pokorą i uwagą, zauważymy wtedy jak powoli i stopniowo realizowały się i wypełniały przepowiednie proroków w życiu człowieka. To jest cudowne i wspaniałe.
A my? Każdy z nas powinien zaufać Chrystusowi, bo On stał się wypełnieniem Bożych obietnic.
Adwent jest dla nas niezwykły, bo wszystko, co związane z osobą naszego Zbawiciela wypełniało się i wypełnia. Przepowiednie proroków żyjących w różnym czasie, urzeczywistniły się z wielką precyzją i zostały spełnione w Jezusie Chrystusie. To wszystko rodzi w nas przekonanie, że jeśli nasz Zbawiciel zgodnie z zapowiedzianymi obietnicami na tej ziemi się pojawił w imię miłości i ratowania nas, to przyjdzie też po raz drugi. Doceniając to, co dla mnie i dla każdego człowieka uczynił, odkrywając Jego błogosławieństwa w swoim życiu, czekam z radością na Niego, bo wiem, że Boże obietnice są zawsze prawdziwe i prędzej czy później się wypełnią.

Człowiek otwarty na Boże działanie, ufający Mu, otrzymuje zadatek Ducha. W języku greckim to słowo oznacza przedpłatę, zapłacenie pewnej sumy jako gwarancji uiszczenia całej sumy. Przy różnych zakupach, często dużych, poważnych jak przy zakupie samochodu czy domu dajemy zaliczkę, a potem spłacamy przez kolejne miesiące czy lata.

Nasze życie w Duchu Świętym, jest zadatkiem wspaniałego życia, jest przedsmakiem cudownego życia w niebie. Kto odkrywa jak w wspaniały sposób w Jezusie Chrystusie realizują się Boże obietnice, ten odczuwa wielką radość. Cieszę się faktem, że Bóg przychodzi do nas, by z nami zamieszkać, zrozumieć naszą niedolę, pomóc nam odmienić naszą rzeczywistość. Odkupić nas, pozyskać i zbawić. Odkrywamy ten wielki i niepowtarzalny cud budzący zachwyt i wypełnienie ludzkich tęsknot, że niebo otwarło się dla nas grzesznych ludzi, a Wieczny i Święty Bóg stał się nam bliski w betlejemskim dzieciątku, które zostało złożone w sam środek naszego ludzkiego życia. Jest to najbardziej przejmujące i poruszające Boże dzieło zbliżenia do nas. Czy ono pomoże mi usunąć moje słabości, lęki, niepokoje, trudne doświadczenia i niemoce, bym mógł się radować, mieć głęboką nadzieję, by z Jezusem na trwałe połączyć teraźniejszość z przyszłością?

Adwent pozwala mi wewnętrznie się wyciszyć i odkrywać, co Bóg uczynił dla mnie w Jezusie Chrystusie, a blask wyjątkowej radości otwiera w nas nowe horyzonty życia i jego sensu. W Jezusie Chrystusie istnieje radość prawdziwa, wieczna, święta i czysta. To, co zapowiada Bóg, tak wspaniale się wypełnia. Boże „Tak” staje się rzeczywistością dla nas i to jest źródłem mojej radości, nadziei i wiary.

Amen
ks. Andrzej Dyczek