Święto Narodowe

Nie będziesz złorzeczył głuchemu, a przed ślepym nie będziesz kładł przeszkód, ale będziesz bał się Boga swego.

3 Mż 19,14

Drogie Siostry i drodzy Bracia w Chrystusie,

Starotestamentowy tekst na dzisiejszy dzień, fragment z 3 Księgi Mojżeszowej to zaledwie krótki fragment regulacji przekazanej ludowi wybranemu przez Boga – za pośrednictwem Mojżesza. 

Cały zbiór reguł i zasad, wg których powinien żyć człowiek pragnący jedności i harmonii z Bogiem jest bardzo obszerny. Nakazów i formuł jest wiele, są bardzo szczegółowe i  regulują prawie każdą ówczesną dziedzinę życia: od sposobu odżywiania, przez stosunki społeczne, po rodzaje materiałów, z których można szyć ubranie. Czytając je, przysłowiowy włos jeży się na głowie i nasuwa się pytanie: czy  naprawdę można uregulować każdą dziedzinę życia? Czy można stworzyć takie prawo, które nie pozostawia żadnych luk albo wątpliwości interpretacyjnych? 

Właśnie dzisiejszy fragment nadawałby się symbolicznie jako myśl przewodnia w duchu dobrego prawa, swoista preambuła, wprowadzenie do kodeksu życia w pokoju z Bogiem i ludźmi. 

Zastanówmy się, czy Bogu chodziło literalnie o to, żeby nie przeklinać, wykorzystując niedosłuch bliźniego i czy tylko przeszkód nie można kłaść przed niedowidzącym? Nie! Bóg w duchu dobrego prawa wskazuje na ramowy sposób oczekiwanego postępowania : nie wykorzystuj słabości bliźniego i bądź miłosierny. Postępuj  i czyń zawsze w dobrej wierze. Prawo Boga to prawo tworzone z myślą o najsłabszym i najbardziej niedołężnym uczestniku życia społecznego. Ma być traktowany na równi z innymi, obdarzonymi zdrowiem i talentami, ale i odwrotnie,  prawo ma być sprawiedliwie  i uczciwie stosowane wobec każdego człowieka. W poszanowaniu w bojaźni Bożej jako symbolicznej  najwyższej instancji odwoławczej dla każdego wierzącego człowieka. 

W tym momencie możemy delikatnie powrócić do dzisiejszego święta i w duchu dobrego prawa spróbować zrozumieć źródło radości, podniosłość  i nadzieję, jakie niósł ze sobą tamten dzień. Zdarzenie, na cześć którego uchwalono jedno z pierwszych polskich świąt państwowych. 

Dnia 3 maja 1791 roku uchwalono drugą na świecie ustawę zasadniczą, nowoczesny akt prawny, wprowadzający ustrój z trójpodziałem władzy, gwarantując tym samym niezawisłość i niezależność organów państwowych. Ten ramowy dokument w nowoczesny i świeży sposób zrównywał w prawach i obowiązkach wszystkich obywateli, tworząc podwaliny sprawiedliwego ustroju społecznego. 

W zbiorach Zamku Królewskiego w Warszawie jest obraz, który bardzo lubię, to „Konstytucja 3 Maja” Jana Matejki. Patrząc na niego nie da się nie przeoczyć euforii, ekspresji bijącej od części uczestników obrad parlamentu i twórców dokumentu.  Napracowali się, są zmęczeni ale szczęśliwi bo efekt ich starań jest dobry. Na obrazie widać jednak tez inne postaci, one wcale się nie cieszą, złorzeczą, są zafrasowane, wyraźnie złe.  

To stary obraz, ale wydźwięk jest nadal aktualny i zawsze współczesny. 

Okazuje się, że nie wszyscy są zainteresowani równością, wolnością i braterstwem, nie dla wszystkich poczucie wspólnego dobrostanu, tak ładnie wyrażone chociażby w słynnym cytacie z konstytucji amerykańskiej: we , the people…przedstawia jakąś wartość. I wtedy i dzisiaj żyjemy wśród ludzi, którzy czerpali i czerpią korzyści z ucisku bliźnich i ani myślą z tego rezygnować. Równość wobec prawa oznacza dla nich koniec przywilejów. Żyją dla siebie, w umysłowej wygodzie i przekonaniu, że świat został stworzony właśnie i tylko dla nich, ewentualnie dla ich rodzin i bliskich. To ludzie, którzy bezczelnie wykorzystują swoją pozycję, piastowany urząd, związany z nim stosunek zależności i uprzywilejowanie dla swoich prywatnych celów, korzyści i ambicji.  Oni nie zawahają się użyć ani przeszkody, ani pomówienia, nie powstrzymają się przed złorzeczeniem, jeżeli tylko służyć to miałoby ich samorealizacji. Jeżeli na ich drodze stanie słabszy, tym gorzej dla niego, jeżeli nie da się go wykorzystać. Dla tych ludzi i wtedy i dzisiaj jasna, dająca nadzieję na zmiany konstytucja to niepotrzebna przeszkoda prawna, a jej twórcy to idealiści i naiwniacy. 

Życzę Wam, Drodzy i sobie, abyśmy podczas dzisiejszego święta spróbowali docenić  praworządność, poczuli wdzięczność za mądrych, obiektywnych, odważnych i niezawisłych stróżów prawa. Obyśmy jak  najdłużej mogli żyć w bezpiecznym, stabilnym porządku konstytucyjnym, gwarantującym najmniejszemu i najsłabszemu z nas godność, wolność, szacunek i sprawiedliwość społeczną.

Amen

bp Mirosław Wola