Melanchton jako etyk
Marcin Luter, który niewątpliwie nie był etykiem, wywiera do dzisiaj wielki wpływ na wielu myślicieli chrześcijańskich podejmujących problematykę moralną. Lutrowe rozumienie wolności również dla wyznawców Chrystusa w XX wieku jest znakomitym punktem odniesienia.
Melanchton był teologiem profesjonalnie zajmującym się etyką, a mimo to jego pisma podejmujące problematykę moralną nigdy nie zdobyły takiego rozgłosu, jak okazjonalne pisma z tego zakresu jego przyjaciela. Melanchton za życia i po śmierci pozostawał w cieniu Lutra.
Charakterystyczne jest to, że popularny, amerykański podręcznik historii etyki, przetłumaczony niedawno na język polski, autorstwa Vernona Burke’a Historia etyki, w bardzo krótkim omówieniu etyki reformy protestanckiej, jak ją określa, poświęca o wiele więcej miejsca Lutrowi niż Melanchtonowi. Zaś podręcznik historii etyki Alasdair’a Macintyre’a wspomina tylko o Lutrze, pomijając zupełnie Melanchtona.
Etyka Melanchtona jest znacznie słabiej opracowana niż twórczość Lutra, a więc i mniej znana w szerokich kręgach protestanckich, a tym bardziej poza tradycją ewangelicką. Wynika to między innymi z faktu, że ?Nauczyciel Niemiec”, jak nazywano Melanchtona, pisał swe pisma moralne po łacinie, a podstawowe dzieła z zakresu etyki, które wyszły spod pióra Lutra, zostały napisane po niemiecku i były czytane już w XVI wieku przez szerokie kręgi niemieckiego społeczeństwa. Okresem, który najbardziej nawiązywał do piśmiennictwa Melanchtona w zakresie etyki, był okres ortodoksji, zwany też okresem scholastyki protestanckiej. Wtedy metoda przyjęta przez Melanchtona, czyli nawiązanie do Arystotelesa, stała się punktem odniesienia do budowania systemów etycznych takich pisarzy, jak na przykład Georg Schottelius [1]. Odkrycia Lutra schodzą wówczas na plan dalszy, a etyka staje się poniekąd nauką o cnotach i jest bardziej etyką filozoficzną niż teologią. Po okresie zdystansowania się przez tradycję protestancką w stosunku do myśli Arystotelesa, w okresie ortodoksji arystotelejska metoda wykładu etyki znów staje się dominująca. Ten nawrót do etyki jako teorii cnoty był właśnie pokłosiem dzieła Filipa Melanchtona. Dziś w protestantyzmie końca XX wieku motyw cnoty znów powraca, tym samym rehabilitowany jest i Melanchton, i Arystoteles.
W prezentowanym tekście stawiamy sobie za cel przedstawienie twórczości Filipa Melanchtona jako etyka. Rozpocznijmy przeto od zaprezentowania głównych etapów drogi życiowej ?postaci numer dwa” wittenberskiej Reformacji.
Filip Melanchton, urodzony 16 lutego przed 500 laty w miejscowości Bretten, która znajduje się na terenie dzisiejszej Badenii, rozpoczął studia już w wieku 12 lat [2]. Studiował w Heidelbergu i Tybindze, gdzie zetknął się z filozofią nominalizmu, której wkrótce stał się zwolennikiem. Jednocześnie rozczytywał się w greckim tekście dzieł Arystotelesa. Wykłady z zakresu teologu pozostawały wówczas poza głównym zakresem jego zainteresowań. Pierwsze znaczące dzieło, jakie wyszło spod pióra Melanchtona, to gramatyka grecka, którą napisał w wieku lat 21. W tymże 1518 roku, Melanchton, za wstawiennictwem znanego hebraisty Jana Reuchlina, został powołany na katedrę języka greckiego Uniwersytetu w Wittenberdze. Odtąd aż do śmierci, z niewielkimi przerwami spowodowanymi wojnami (1546-47) czy zarazą w roku 1552, będzie związany z tym niedużym miastem, szczególnie zaś z jego uniwersytetem, którego był też rektorem. Jednocześnie z wykładami z języków, Melanchton kontynuował swoje studia w zakresie teologii i w roku 1519 zdobył tytuł Baccalaureus biblicus. Tym samym został zobowiązany do wykładów z biblistyki na podstawie tekstu Wulgaty, szczególnie, że w tym okresie brakowało w Wittenberze osoby profesora Marcina Lutra. Melanchton zajmował się wówczas szczególnie analizą Listu do Rzymian apostoła Pawła, dzieła, które wywarło tak znaczący wpływ na teologię Lutra. Pismo to też ukierunkowało myśl teologiczną wczesnego Melanchtona. Niejako na kanwie tych wykładów powstała pierwsza dogmatyka protestantyzmu, a mianowicie Loci communes rerum theologicarum seu hypotyposes theologicae.
Melanchtonowe Loci communes z roku 1521 było systematycznym przedstawieniem wczesnoreformacyjnej nauki o usprawiedliwieniu. Było ono dziełem w głównej mierze dogmatycznym, mimo iż druga część Listu do Rzymian jest poświęcona parenezie, czyli pouczeniom i napomnieniom; zagadnienia te jednak nie znalazły znaczącego miejsca w tekście pierwszego wielkiego dzieła wittenberskiego profesora. Wizja człowieka przedstawiona w pierwszym wydaniu Loci communes bardzo bliska jest lutrowej: człowiek ukazany jest jako istota całkowicie skorumpowana, poddana władzy grzechu. Tylko dzięki Chrystusowi człowiek dostępuje usprawiedliwienia, zaś miłość i nadzieja są owocami wiary. Melanchton odwołuje się w tekście Loci do Listu Jakuba 2,17: Fides sine operibus mortua est [3]. W rozdziale De caritate et spe Melanchton zestawia swoje spostrzeżenia dotyczące, w głównej mierze, postępowania chrześcijanina w postaci 23 tez. Podobne rozumienie uczynków występuje też w 6 artykule jego Konfesji Augsburskiej z 1530, gdzie wiara ukazana jest jako wydająca dobre owoce.
Poglądy Filipa Melanchtona rozwijały się. W Konfesji Augsburskiej kontynuował linię teologiczną podjętą w Loci communes, ale w swej lekturze powracał do dzieł klasycznych. Oprócz wykładów, Melanchton wiele podróżował po terenach objętych ideą Reformacji, często musiał też wypełniać funkcje dyplomatyczne.
Od roku 1529 Melanchton publikował komentarze do Etyki nikomachejskiej, jak też do Polityki Arystotelesa. Wittenberski profesor studiował w latach trzydziestych także pisma Cycerona, do których napisał liczne komentarze (szczególnie znany jest komentarz do cycerońskiego pisma De officiis).
Widoczne zmiany w myśleniu Melanchtona występują także w 2 wydaniu Loci communes z roku 1535.
Jednakże pierwszym właściwym dziełem z zakresu etyki filozoficznej, będącym wynikiem studiów nad dziełami klasycznych autorów, jak i samodzielnych przemyśleń, był podręcznik zatytułowany Philosophiae moralis epitome z 1538 roku. Był on później jeszcze dwukrotnie zmieniany (w latach: 1539 i 1542-1546).
Również pod wpływem Arystotelesa i Cycerona pozostawało drugie duże dzieło z zakresu etyki, a mianowicie Ethicae doctrinae elementu z roku 1550; w piśmie tym jeszcze wyraźniej widać różnicę w podejściu do etyki w stosunku do nie żyjącego już od czterech lat Marcina Lutra. Niektórzy badacze uważają, że jest to tylko kolejna wersja Epitome wydana tym razem pod nowym tytułem [4].
Pisma moralne Filipa Melanchtona zostały umieszczone w 16 tomie jego dzieł zebranych, opatrzonych tytułem Corpus Reformatorum. Obok dwóch wymienionych powyżej tytułów, występują w tym tomie wspomniane komentarze do Arystotelesa i Cycerona oraz rozprawy o mniejszym znaczeniu.
Zadanie, jakie stawiał Melanchton przed etyką, brzmiało następująco: jak w kontekście nauki o usprawiedliwieniu, czyli Ewangelii o wyzwalającym dziele zbawczym Chrystusa, uzasadnić jeszcze powszechnie obowiązującą etykę, a więc etykę ogólną czyli filozoficzną. Tymi pytaniami rozpoczął swe pierwsze dzieło z zakresu etyki, czyli Epitome. Metoda przyjęta przez Melanchtona, to stawianie pytań i dawanie na nie konkretnych odpowiedzi. Jest to więc metoda dobrze znana z okresu scholastyki. Dzieło z roku 1538 składa się z dwóch ksiąg. Druga księga, zatytułowana De iustitia (O sprawiedliwości), odchodzi w końcowych partiach od metody pytań i odpowiedzi w kierunku wykładu, czyli omawiania konkretnych tematów, które stanowią niejako podrozdziały (Veritas – Prawda, Beneficentia – Dobroczynność, Gratitudo – Wdzięczność, Amicitia – Przyjaźń i jako ostatni temat omówiona jest Pugnantia ? Walka rozumiana w znaczeniu duchowym). Brak jest w tym dziele podsumowania.
Również Ethicae doctrinae elementu podzielone są na dwie księgi. Druga księga zajmuje się tylko sprawiedliwością. Sama metoda, jak i wiele pytań jest bardzo zbliżonych do wcześniejszego Epitome. Z tego też względu można pokusić się o sumaryczne przedstawienie doktryny moralnej Melanchtona analizując te pisma razem.
Jak już wspomniano, punktem wyjścia jest pytanie, czym jest filozofia moralna i jak mają się do siebie rzeczywistość filozofii i Ewangelii. Melanchton daje następującą odpowiedź: filozofia moralna jest manifestacją i eksplikacją prawa naturalnego. I dalej: prawo naturalne zaś jest prawdziwym prawem Bożym. Autor Epitome powołuje się przy tym na Rz 1,19.20 [5].
Rozum ludzki jest dla Melanchtona odbiciem rozumu najwyższego, który nazywa on mens aeterna [6]. W ten sposób dana jest człowiekowi niejako wiedza podstawowa. Jest ona dostępna wszystkim ludziom, ale w szczątkowej postaci, co wynika z faktu upadku człowieka.
Melanchton idąc dalej w swej refleksji twierdził, że tylko Chrystus i Jego Duch mogą dokonać zmiany w życiu człowieka, wyłącznie Ewangelia ma siłę wyzwalającą. Ona konstytuuje nową wolność w człowieku.
Nie znaczy to jednak, że konstytuuje ona automatycznie nową moralność. Dlatego też po określeniu tematu i zakresu etyki, Melanchton rozpoczyna dialog z filozofią klasyczną. Odwołuje się w swych pytaniach w największym stopniu do Arystotelesa, rzadziej do jego nauczyciela Platona, w większej mierze do tradycji stoickiej, zwłaszcza Cycerona, ale cytuje też i Epikura. W kolejnych akapitach, rozpoczynających się pytaniem, prowadzi to do podjęcia refleksji nad podstawowym pojęciem dla tradycji perypatetyckiej i stoickiej, a mianowicie do omówienia terminu virtus – cnota. Cnotę Melanchton rozumie za Arystotelesem habitualnie. Dlatego też specjalny podrozdział pt. Disciplina dotyczy ćwiczenia się w cnocie.
W swoich rozważaniach o cnocie Melanchton cytuje w równej mierze fragmenty biblijne, jak i myśli autorów starożytnych. Dalej podejmuje w obydwu dziełach centralne tematy swojej etyki.
Autor Konfesji Augsburskiej najwięcej uwagi w swojej refleksji etycznej poświęcił dwom tematom: stosunkowi pomiędzy Zakonem i Ewangelią oraz rozumieniu wolności chrześcijańskiej. Po omówieniu cnoty przedstawia wizję wolności. Za Lutrem przyjął tezę o niewolnej woli, ale nie wyciągnął z niej tak daleko idących konsekwencji. Według niego chrześcijanin powinien być współodpowiedzialny za kształtowanie kultury. Melanchton widział ogromną rolę, jaką ma do spełnienia oświata w kształtowaniu świata wartości ludzkich. Największą rolę w wychowaniu powinno mieć jednak zwiastowanie Słowa. Dla Melanchtona jest ono jednak w pierwszej mierze właśnie nauczaniem. Kaznodziejstwo, którym zajmował się teoretycznie, ma także za zadanie nauczać
cnoty.
Słowo Boże to – dla Melanchtona – Zakon i Ewangelia. W rozumieniu Zakonu Melanchton nie był zgodny z Lutrem. Rozróżniał trzy rodzaje prawa: naturalne, boskie i ludzkie. Podkreślał rolę prawa naturalnego, które jest wspólne wszystkim ludziom jako prawo wyryte przez Boga w ludzkich sercach. Z czasem też przypisał woli człowieka pewną rolę. Według niego w człowieku istnieje ?światło naturalne” (lumen naturale), co sprawia, że nie jest on całkowicie skorumpowany i zepsuty, jak twierdził Luter.
Do tego wątku nawiązuje nauka o afektach, czyli uczuciach – doznaniach, która pojawiła się już w Loci communes z 1521 roku. Melanchton nie widzi w nich tylko manifestacji ludzkiej pożądliwości zwanej konkupiscencją, lecz wskazuje na powiązanie afektów z rozumem. W ten sposób afekty stwarzają niejako przestrzeń dla cnoty. Jak uważa autor Epitome, do tej sfery ludzkiej psyche apelowali też apostołowie [7].
Na tej podstawie wielki humanista starał się zbudować moralność powszechną, dotyczącą wszystkich ludzi, a nie tylko chrześcijan. W tym również widać wyraźną różnicę w stosunku do poglądów Lutra, który swoje rady adresował niemal wyłącznie do chrześcijan. Z czasem Melanchton utożsamił prawo naturalne z Dekalogiem. W dziele z roku 1550 Dekalog zostaje przedstawiony jako konkretyzacja etyki, jako lex naturae lub ius naturae. Dekalog to naturalne prawo moralne, które zostało jeszcze raz przez Boga objawione ze względu na grzeszność człowieka [8]. Najwyraźniej pogląd ten został wyrażony w ostatniej wersji Loci z roku 1559, zwanych wówczas Loci praecipui theologici. W dziele tym Melanchton omawia kolejne przykazania (bez 9 i 10), po czym zestawia je z nakazami prawa naturalnego [9].
Dekalog to wzór dla doskonałego zorganizowania przestrzeni ludzkiego społeczeństwa, tym samym doskonały wzorzec dla prawa państwowego. Prawo świeckie mogłoby więc ograniczyć się jedynie do odwzorowania prawa Bożego. W wieku XX Werner Elert, w swojej Morphologie des Luthertums, zarzucił tej wizji utopijny charakter.
Poglądy o roli prawa naturalnego, tożsamego z Dekalogiem, Melanchton zaczął propagować bardziej zdecydowanie po śmierci Lutra. Usprawiedliwienie rozumiał wówczas w kategoriach czysto sądowniczych (forenzystycznie) i nie traktował go jako aktu przemiany natury ludzkiej. Wiarę pojmował przeto jako samodzielną odpowiedź człowieka wobec Boga i Jego rzeczywistości. Zgodnie z takim ujęciem dobre uczynki stają się wyrazem zgody człowieka na boskie ?tak” wobec jego osoby. Sumienie zostaje uznane za instancję, która powinna oceniać popełnione czyny i prowadzić ich rachunek. Niektórzy interpretatorzy widzą w tym poglądzie zaplecze myśli moralnej Immanuela Kanta.
Dlatego tak ważne jest dla Melanchtona pytanie o wolne sumienie, będące obszarem ludzkiej wolności. W kontekście tym pojawia się także pytanie o uświęcenie. Chrześcijańskie życie powinno wyrażać się właśnie poprzez uświęcenie.
Poglądy na temat natury człowieka najpełniej przedstawił Melanchton w dziele De anima z roku 1540, które oparł na wizji Arystotelesa. Było ono wynikiem wielu dyskusji z takimi myślicielami, jak Leonhard Fuchs czy Jakob Milichius. W dziele tym obok anatomii i fizjologii, zawarta jest także chrześcijańska wizja człowieka: dusza ludzka jest nieśmiertelna [10], a wolę człowieka osłabia grzech [11].
W dziedzinie polityki Melanchton stworzył oryginalną koncepcję zwaną ordo politicus (porządek polityczny). Teoria ta nie została wyrażona w obu wyżej omówionych dziełach, lecz w piśmie z roku 1549 pod tytułem Initia doctrinae physicae, czyli Fizyka. Dzieło to opublikował wspólnie z Paulem Eberem. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że Melanchton odrzucał kopernikańską wizję kosmosu. Obok tradycyjnej wizji świata Melanchton zajmował się w tym dziele również astrologią, uważając jednakże, że gwiazdy nie mają przemożnego wpływu na człowieka, a są jedynie znakami ostrzegawczymi danymi od Boga.
To, co przetrwało w późniejszym protestantyzmie z tego dzieła, to wizja kosmosu jako całości. W Fizyce Melanchton głosił, że istnieje obiektywny kosmiczny porządek bytu, który może być przez filozofów rozpoznany. Do tego porządku należą takie instytucje, jak: małżeństwo, rodzina, państwo, własność, umowy, moralność. To wszystko zostało w wieczności ustanowione przez Stwórcę i jest tak samo realne jak układ planet.
Wątek ten zresztą pojawił się też w omówieniu 4 przykazania w ostatnim wydaniu Loci z 1559 roku: świat jest zhierarchizowany. Bóg ustanowił prawo naturalne i wszelki porządek. Obraz świata, jaki się wyłania z tej koncepcji, jest – podobnie jak u Lutra – wielowarstwowy, hierarchiczny. Różnica między reformatorami polega jednak na tym, że państwo jako twór Boży, dany dla zachowania porządku, może – zdaniem Melanchtona – również zajmować się realizacją przykazań z pierwszej tablicy, tak zwane ius utriusque tabulae. W tym poglądzie należy szukać powszechnej później praktyki w krajach, w których luteranizm był wyznaniem dominującym, że władcy świeccy byli zarazem zwierzchnikami Kościołów i z tego tytułu zajmowali się dyscypliną kościelną. Kościół zaś był w rozumieniu Melanchtona społecznością nauczających i nauczanych, a więc, jak to określają czasami badacze, społecznością szkolną.
Melanchtonowi, zgodnie z jego wizją kosmologiczną, najbliższym ustrojem był arystokratyzm, toteż pragnął, by ten rodzaj sprawowania władzy zadomowił się również w Kościele. Nie był on tym samym zwolennikiem demokracji w obrębie społeczności ludzi wiary. Bardzo silnie reformator podkreślał kulturotwórczy aspekt Kościoła; Kościół był elementem jego humanistycznej wizji państwa.
Po śmierci Lutra, Melanchton odchodził coraz bardziej, zwłaszcza w poglądach na etykę, od modelu wypracowanego przez swego przyjaciela. To on, autor Konfesji Augsburskiej, dał silne impulsy do powstania scholastyki protestanckiej. To stało się powodem, że niektórzy autorzy XX-wieczni nazwali Filipa Melanchtona etykiem Reformacji. Pogląd taki wypowiadali między innymi Wilhelm Dilthey, Wolfgang Trillhaas i Pauł Hirn [12]. H. Scheible, współczesny badacz dorobku myślowego Melanchtona, uważa jednak, że jest to błędne przekonanie, gdyż sam Melanchton nie miał takich aspiracji, a jego etyka jest jedynie realizacją całościowego programu teologicznego. Sama objętość pism z zakresu etyki potwierdzałaby tezę Scheiblego. Może należałoby zatem powiedzieć, że Reformacja nie miała swego etyka, a tym, który ukonstytuował samodzielną etykę teologiczną w protestantyzmie, był dopiero reprezentant ortodoksji luterańskiej Georg Calixt, autor Theologia moralis z roku 1634?
Nawet odrzucając tezę o Melanchtonie jako etyku Reformacji, trzeba podkreślić, że zajmował się nią w sposób bardziej systematyczny niż Luter.
Filip Melanchton, ?nauczyciel Niemiec”, był człowiekiem ugodowym. Chciał pojednać protestantów z katolikami, a świat teologii pogodzić ze światem filozofii. Jego pisarstwo, jak i aktywność życiowa sprawiły, że już za swego życia został przez wielu uczonych uznany za pomost między Reformacją a humanizmem. Taki pogląd rozpowszechniony jest do dziś. Być może właśnie jemu zawdzięcza Reformacja luterska to, iż jej teologia nie odgrodziła się od filozofii, przeciwnie, pozostaje z nią do dzisiaj w stałym dialogu.
Ma to też fundamentalne znaczenie dla etyki teologicznej. Dzięki Melanchtonowi tradycja protestancka pozostała w swej refleksji etycznej przy całym instrumentarium wypracowanym w starożytności i średniowieczu. Tym samym Melanchton stał się również pomostem między ewangelicką i rzymskokatolicką tradycją etyczną.
Wiele opracowań etyki Filipa Melanchtona odwołuje się do jego wiersza napisanego po łacinie w roku 1532, gdzie mowa jest o wewnętrznym świetle Bożym, które zamieszkuje w człowieku. By pozostać w zgodzie z tą tradycją, także chciałbym zakończyć ten wywód fragmentem tłumaczenia wiersza In Ethica:
Nie przez przypadek i bez udziału rozumu poruszające się atomy
Zostały wprawione raz w postać świata tego
Lecz wysoki Rozum: święty, dobry, wolny –
Bóg stworzył to wszystko jako wszechmocny Artysta
I tym samym człowiek jest obrazem Jego Ducha
On opromienił go promieniem światła swego
Dał mu wiedzę o sobie, która codziennie go oświeca
Dal mu serce, które radośnie zmierza do Jego Przykazania.
Bibliografia
Dzieła F. Melanchtona:
Ethicae doctrinae elementa, Corpus Reformatorum (skrót: CR) 16,21-164.
Loci communes, CR 21,59-230. Według tekstu: F. Melanchton, Loci Communes in ihrer Urgestalt, Hg. von D. Th. Kolde, Leipzig 1900.
Philosophiae moralis epitome, CR 16,165-276.
Opracowania:
Burke V., Historia etyki, s.1. 1994.
Frey C., Etyka protestantyzmu od reformacji do czasów współczesnych. Kraków 1991.
Lohse B., Melanchthon neben Luther, w. ?Una Sancta” 2/1997, s. 131-144.
Scheible H., Melanchthon, w: TRE. t. 22, s. 371-410.
Schwab H.-R., Philipp Melanchthon. Der Lehrer Deutschland. Ein Biographisches Lesebuch, München 1997.
Trillnaas W., Philipp Melanchthon, der Ethiker der Reformation, w: „Evangelische Theologie” 6/1946(1947), s. 389-403.
Przypisy:
[1] C. Frey, Etyka protestantyzmu od reformacji do czasów współczesnych, Kraków 1991, s. 73.
[2] Informacje biograficzne podaję za: Scheible H., Melanchthon, Philipp (1497-1560), w: TRE Bd. 22, s. 371-410.
[3] F. Melanchthon, Loci Communes in ihrer Urgestalt, Hg. von D. Th. Kolde, Leipzig 1900, s. 194.
[4] Scheible H., Melanchthon, dz. cyt, s. 374.
[5] CR 16,23
[6] W. Triilhaas, Philipp Melanchthon, der Ethiker der Reformation, w: Evangelische Theologie 6/1946(1947), s. 395.
[7] Podaje za: W. Trillhaas, dz. cyt., s. 396.
[8] jak wyżej
[9] Podaję za: C. Frey, dz. cyt., s. 41.
[10] Jest to, rzecz jasna, bardziej wizja platońska niż chrześcijańska.
[11] Scheible H., Melanchthon, dz. cyt., s. 374.
[12] B. Lohse, Melanchthon neben Luther, w: „Una Sancta” 2/1997, s. 143.