1. Niedziela Adwentu

Wesel się bardzo, córko syjońska! Wykrzykuj, córko jeruzalemska! Oto twój król przychodzi do ciebie, sprawiedliwy on i zwycięski, łagodny i jedzie na ośle, na oślęciu, źrebięciu oślicy. I zniszczy wozy wojenne z Efraima i rumaki z Jeruzalemu, a łuki wojenne będą połamane. I ogłosi pokój narodom, a jego władza będzie od morza do morza i od Eufratu aż po krańce ziemi. Za 9, 9-10

W obliczu tego przeczytanego tekstu rodzi się pytanie: jak mamy czytać Biblię, my ludzie XXI wieku?  Czasem usiłujemy dosłownie zobaczyć to, co w niej jest symboliczne i na odwrót  – chcemy doszukiwać się dosłowności w tekstach, które stanowią jej poetycką szatę!    

Prorok Zachariasz i jego księga dają nam asumpt do stawiania takiego pytania. Bo księga  Zachariasza, zawierająca elementy starotestamentowej apokalipsy, pełna jest wizjonerskich obrazów, takich jak oto ten;…Miałem widzenie nocne: Oto pewien mąż siedział na rudym koniu, a stał on wśród mirtów w dolinie; za nim zaś były konie rude, ciemnogniade i białe.  I zapytałem: Panie mój, co one oznaczają. Wtedy odezwał się mąż, który stał wśród mirtów, i rzekł: To są ci, których Pan posłał, aby obeszli ziemię. (Za 1, 8-9.)  

         

Jeździec w dolinie mirtów…to charakterystyczny rys prorockich widzeń,  który się stopniowo rozwija i znajduje swoje ostatecznie dopełnienie w ostatniej księdze biblijnej jako czterej jeźdźcy apokalipsy  znanej jako Objawienie Św. Jana. Biblię, Pismo Święte otrzymaliśmy jako dziedzictwo, jako zapis doświadczeń ludzkości w zetknięciu z Wiekuistym. My dzisiaj jesteśmy jedynie DEPOZYTARIUSZAMI Biblii  a nie jej  właścicielami. Nie mamy do niej praw autorskich !  Naszym przywilejem i zadaniem jest właściwe odczytywanie Biblii, zgodnie z historycznym i teologicznym kontekstem, mając na uwadze dorobek wielu pokoleń chrześcijan w jej rozumieniu. Chociaż tak zwana „tradycja”  odczytywania Biblii  też ma swoje granice- jako ewangelicy, protestanci – musimy o tym stale pamiętać.

Wizjonerstwo proroków jest zaskakująco dosłowne, ale też bywa alegoryczne , abstrakcyjne. Jednak to, co znajdujemy w 9 rozdziale uderza swoją poetyckością  jak i niesłychaną precyzją: Wykrzykuj, córko jeruzalemska! Oto twój król przychodzi do ciebie, sprawiedliwy on i zwycięski, łagodny i jedzie na ośle, na oślęciu, źrebięciu oślicy…(Zach.9.9)

Jerozolima !  Ileż to razy w przez bramy wiecznego miasta wjeżdżali zwycięzcy-  najprzeróżniejsi zdobywcy na białych koniach!  Jednym z ostatnich był zapewne Wilhelm II, cesarz Niemiec, w 1898 roku uczynił to w wielkim splendorze wkraczając do miasta jako pielgrzym, ostatni krzyżowiec… Pozostawił jednak po sobie szlachetny ślad w tym mieście. Do dnia dzisiejszego w centrum starej Jerozolimy znajduje się luterański kościół  Zbawiciela – the Redeemer Church, zaś na szczycie Góry Oliwnej- szpital nazwany imieniem jego żony Augusty Wiktorii. Natomiast w roku 1914 w bramy miasta wjechał turecki nacjonalista Dżemel Pasza, który przez historie zapamiętany zostanie jako „rzeźnik” – bo sprawował  rządy krwawo, poprzez terror i egzekucje czynione zwłaszcza na Ormianach.

Na jesień 1917 roku, po zakończeniu 400 – letniej osmańskiej okupacji, brytyjski generał Edmund Allenby przybliżając się do Jerozolimy… przezornie zsiadł z konia i przez bramę Jafską przeszedł pieszo….  Generał Allenby miał wtedy powiedzieć:  Czyżbym miał wjeżdżać do miasta na koniu, skoro mój Pan Jezus Chrystus przybył tu na osiołku ? Dał tym samym do zrozumienia, że chce kroczyć w pokorze i skupieniu za Tym, który dał się ukrzyżować w tym mieście !  Tak … w adwentowej pokorze i skupieniu…

Spójrzcie-  jak oto w zbiorowej pamięci ludzkości liczy się tylko to jedno wejście: Wjazd Jezusa od strony Betanii . …na oślęciu, źrebięciu oślicy

Podróżując na grzbiecie oślęcia, Jezus ze wstrzemięźliwym wzruszeniem przyjmował hołdy ludu, czy był to jego prawdziwy tryumf ? Czy ludzie którzy go wówczas witali mogli wiedzieć, że to, co śpiewają i wykrzykują na jego cześć jest wprawdzie prawdą – ale ta prawda musi się jeszcze uwiarygodnić w tak niesłychanie dramatyczny sposób, czy mogą przeczuć że stanie się to poprzez krzyż na Golgocie ?

Bezmiar obietnicy. Tu widzimy jak Biblia przesiąknięta jest wprost niezwykłymi obrazami, obietnicami i nieśmiertelnymi wypowiedziami; wszystkie  te zapowiedzi, prorockie obietnice  mają  głęboki sens  i stale nakreślają nam naszą drogę. Możesz nie rozumieć Biblii,  możesz nie obejmować jej swoim analitycznym rozumem, nic w tym złego, nie ma dramatu, daj sobie czas – zrozumiesz!  Właściwie, bardziej poprawnie – daj Duchowi Świętemu czas, do pracy nad tobą, uczyń Go swoim nauczycielem, mentorem  a otworzą się Twoje duchowe oczy !

Polski pisarz i poeta, autor wielu  cennych tekstów o charakterze chrześcijańskim- Roman Brandstaetter, wspominał: jako  żydowski chłopiec nie rozumiał biblijnego tekstu, który pod czułym nadzorem dziadka czytał mozolnie w hebrajskim oryginale. Było mu z tym ciężko, a wówczas jego  dziadek zwykł mawiać: „nie rozumiesz ? wiesz – mądrzejsi od ciebie też nie rozumieją,  chodzi o to:                                                                                 

                                                    – żebyś  zapamiętał!”                                                                                                                                    

    i my  podążajmy  za tym wskazaniem  Trzeba nosić w sobie treści Pisma Świętego,                                

              zachowywać w pamięci wszystkie te Słowa, które darzą  życiem  !     

Niechaj w naszej świadomości nieustannie buduje się obraz uroczystego spotkania z Panem Jezusem u  bram wiecznego Jeruzalem!  Cała istota ADWENTU = to oczekiwanie na spotkanie, przygotowanie się na spotkanie.  Dziś reklamy rozpaczliwie nawołują abyśmy szykowali cudowne święta, tu dla siebie i swoich bliskich, abyśmy napełniali dom wyrafinowanymi zapachami, abyśmy dekorowali świąteczne stoły- bo tylko jedna taka chwila w roku !?                      

Tymczasem, tak naprawdę, my mamy szykować się na cudowne spotkanie z Panem Adwentu. To jest tęsknota za stanem w którym: … śmierci już nie będzie, ani krzyku, ani mozołu już nie będzie; albowiem pierwsze rzeczy przeminęły ( Obj.21.4.) Pamiętajmy, Adwent to znak przypomnienia, że… „ wnet nadejdzie dzień, gdy ujrzymy króla chwał, ujrzymy króla chwał, Alleluja, Alleluja wnet ujrzymy króla chwał”   (Keith Greene)   

Niechaj więc słowo „Adwent”- złączone będzie w nas zawsze ze słowami „Alleluja + Hosanna”  bo, dobrze jest uwielbiać Tego, który nieustannie wysyła nam zaproszenie     i ogłosi pokój narodom ”…     

 Amen

ks. Karol Macura