Wielki Czwartek

Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czyż nie jest społecznością krwi Chrystusowej? Chleb, który łamiemy, czyż nie jest społecznością ciała Chrystusowego? Ponieważ jest jeden chleb, my, ilu nas jest, stanowimy jedno ciało, wszyscy bowiem jesteśmy uczestnikami jednego chleba.

1 List do Koryntian 10,16-17

Czy nie po to Chrystus zstąpił na ziemię by zjednoczyć wszystkich, by pojednać wszystkich z Ojcem w niebie, pojednać ludzi z sobą? Przed swoją męką modlił się Zbawiciel i żarliwie prosił: „Aby wszyscy byli jedno, jak Ty, Ojcze, we mnie, a Ja w tobie, aby i oni w nas jedno byli, aby świat uwierzył, że Ty mnie posłałeś.” To jest testament Chrystusa, Jego ostatnia wola, tak samo, gdy powiedział uczniom podczas ostatniej wieczerzy: „To czyńcie na moją pamiątkę.”

 

Aby pokazać do czego jesteśmy powołani i przeznaczeni pozostawił nam swoją obecność w chlebie i winie. W Chrystusie stanowimy jedno, wszyscy bowiem jesteśmy uczestnikami jednego chleba – mówi dzisiejsze Wielkoczwartkowe Słowo Boże.


To tylko jeden z aspektów, ale jest ich o wiele więcej. Każdy zaproszony do Stołu Pańskiego zaproszony jest do tego, by odkrywać te aspekty społeczności krwi i ciała Chrystusowego w odniesieniu do własnego życia, by się zmieniać, rozwijać, pozwolić kształtować przez słyszalne i widzialne Słowo Boże.

Kiedy widzimy chleb i wino położone na ołtarzu, widzimy Bożą miłość. Wielki Czwartek to święto bezgranicznej Bożej miłości. Jej tajemnicę objawił nam Syn Boży przygotowując się na śmieć, gdy wypowiedział słowa: „to jest ciało moje…, to jest krew moja.”

Czy zdajemy sobie sprawę z wypowiedzi Jezusa? W obliczu nadchodzącej śmierci Syn Boży daje nam najcenniejsze dary: swoje ciało i swoją krew. Daje nam swoje życie, daje nam Bożą miłość, która z nas niegodnych grzeszników czyni Boże umiłowane dzieci.

Dzisiaj mocniej niż kiedykolwiek powinny nas dotknąć słowa wypowiadane podczas sprawowania Wieczerzy Pańskiej. Przecież ona wciąż trwa. Chrystus zaprasza wszystkich do swego stołu, aby każdy mógł skosztować i doświadczyć jak dobry jest Pan. Aby Komunia Święta nie zamieniła się w rutynę, nie stała się tradycją, zwyczajem jednym z wielu musimy wciąż na nowo, za każdym razem przystępując do ołtarza, odkrywać sens Chrystusowych słów.

Wszak to wszystko dla nas i z naszego powodu. Zbawiciel chce tylko jednego, abyśmy uwierzyli i przyjęli jego miłość, abyśmy dali się tej Bożej niepojętej miłości porwać i unieść i w konsekwencji pozwolili odmienić swoje życie. Zbawicielowi chodzi o naszą wiarę, abyśmy wierząc w niego uwierzyli również w siebie, w to że zdolni jesteśmy do miłości, współodczuwania, dzielenia swojego życia i losu z innymi. On daje nam siebie, mówi: „bierzcie i jedzcie…, bierzcie i pijcie”. Chce, abyśmy również i siebie chcieli dać innym, ofiarować ze swoich sił i możliwości to co mamy najlepsze.

Dlatego tak ważne jest budowanie społeczności ze swoim Zbawicielem, tak ważne jest czerpanie wprost ze źródła. Chodzi o duchowy pokarm i napój, bo człowiek to nie tylko ciało, ale i dusza, emocje, pragnienia, marzenia…


Przystępując do Stołu Pańskiego z jednej strony dajemy wyraz swojej wierze w to, że Chrystus wyjednał dla nas zbawienie, z drugiej strony dajemy wyraz wierze w drugiego człowieka, wszak stanowimy jedność wedle słów dzisiejszego tekstu biblijnego. Ciało Bożego Syna wydane jest za wszystkich ludzi, krew Bożego Syna przelana jest za każdego człowieka. Dlatego Sakrament Komunii Świętej jednoczy nas z Bogiem i bliźnimi. Wypełniają się Słowa naszego Pana: „Nowe przykazanie daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem, abyście się i wy wzajemnie miłowali”.

Przedziwny testament pozostawił nam Zbawiciel. Chce, abyśmy spożywali Jego ciało i krew. Ludzie gotują mu cierniową koronę, gwoździe i krzyż, a On przygotowuje nam ucztę ze swojego ciała i krwi. Ludzie gotują Bożemu Synowi śmierć, a on wieczne życie dla nich, miłość i przebaczenie.

W każdym przypadku Bóg buduje naszą wiarę, daje nam możliwość głębokiego zrozumienia i przeżycia tej prawdy, że Chrystus za nas umarł. Przychodzenie do Stołu Pańskiego wymaga wiary, ale jednocześnie ją buduje i wzmacnia. Swoją wiarę karmimy tym, co otrzymujemy o Boga. W Komunii Świętej mamy wszystko, co potrzebne do zbawienia, ale również do owocnego i radosnego życia, jako chrześcijanie tu i teraz, jako dzieci Boże odkupione nie znikomymi dobrami, lecz krwią Bożego Syna. Amen.

ks. Sławomir Fonfara