5. Niedziela po Wielkanocy

W modlitwie bądźcie wytrwali i czujni z dziękczynieniem, a módlcie się zarazem i za nas, aby Bóg otworzył nam drzwi dla Słowa w celu głoszenia tajemnicy Chrystusowej, z powodu której też jestem więźniem, abym ją obwieścił, jak powinienem.

List do Kolosan 4,2-4

ks. Andrzej WójcikPusty kościół, ogarnięty przejmująca ciszą. Starsza przygarbiona kobieta klęczy przy ławce. Na twarzy widać ogromne skupienie i łzy. Kobieta modli się o swojego syna, który znowu w coś się wmieszał i ma olbrzymie długi, które na pewno nie wpłyną dobrze na jego życie…

 
Zacisze domu, na łóżku umierająca bliska osoba, zebrana w tej jakże szczególnej chwili rodzina. Wszyscy szepczą Ojcze nasz, któryś jest w niebie…

 

Małe dziecko kładzie się do łóżka, ciągnie swoja mamę za rękę i pokrzykuję: „zróbmy amen, zróbmy amen”. Klękają wspólnie przy łóżku i razem się modlą…

 

Młoda dziewczyna, gotowa do wyjścia z domu w przenośni i dosłownie, ubrana w białą suknię czeka na swojego przyszłego męża. Przejęta, drżącym głosem modli się o przyszłość…

 

Rodzice maturzysty, który zdał pomyślnie egzamin dojrzałości, kiedy wszystkie emocje opadają, wracają do domu po uroczystej kolacji, siadają przy stole i radośnie dziękują Bogu za błogosławieństwo i wsparcie jakim otoczył ich syna…

 

Wreszcie Apostoł Paweł odbywający karę więzienia za głoszenie ewangelii, pisząc list do Kolosan zapewne prosi Boga o wytrwałość w modlitwie dla swoich podopiecznych…

 

Modlitwa…


Pamiętam z dzieciństwa wakacje, które spędzałem na gospodarstwie moich dziadków. Głęboko wyryły mi się w pamięci dwie rzeczy. Obraz wiszący nad łóżkiem mojej babci, przedstawiający Jezusa klęczącego i modlącego się w Ogrodzie Getsemane, oraz widoczna przez uchylone drzwi klęcząca i modląca się przy swoim łóżku każdego wieczoru babcia. Mając dosłownie kilka lat pamiętam, że nie miałem nawet odwagi zapytać dlaczego pomimo fizycznego zmęczenia związanego z okresem żniw itp. każdego wieczoru regularnie przychodziła przed Boży tron w modlitwie. Jedno jednak wiedziałem, że Bóg był dla niej kimś ważnym i że czas jaki przeżywali razem w wieczornej chwili był czasem na prawdę szczególnym.


Apostoł Paweł mówi o wytrwałości w modlitwie, i o wytrwałości chciałem dzisiaj mówić, jednak zastanawiam się, czy aby temat nie jest za ciężki do uniesienia w czasach, w których trzeba zadać sobie pytanie: czy jeszcze w ogóle się modlimy…


Zdaję sobie sprawę, że są to mało optymistyczne stwierdzenia, ale z przykrością trzeba powiedzieć, że coraz mniej modlitwy widać w naszej codzienności… Coraz mniej widać w ludziach żaru związanego z życiem modlitewnym. Ks. Jan Twardowski napisał: „Jeśli ktoś się modli, pan Bóg w nim oddycha”. Patrząc na wiarę ojców, do której chętnie się odwołujemy trzeba jasno powiedzieć, że modlitwa była czymś w rodzaju duchowego tlenu. Całe życie chrześcijan było pełne modlitwy. Wystarczy popatrzeć na pieśni zapisane w naszym śpiewniku ewangelickim. Większość z nich to świadectwa wiary, które nierozerwalnie związane były z modlitwą. Nim wyszedłeś dzisiaj z domu… Wierzyć mnie Panie ucz, modlić mnie ucz… Z Bogiem, z Bogiem każda sprawa itp. To tylko kilka wybranych pieśni, które prawdopodobnie dzisiaj w większości kościołów wybrzmią i chcę głęboko wierzyć w to, że wybrzmią jako świadectwo wiary – przeszłe i obecne. A jak jest dzisiaj z tym duchowym oddychaniem? Czy możemy powiedzieć o sobie, że nasze życie jest pełne modlitwy?


W modlitwie bądźcie wytrwali i czujni z dziękczynieniem, a módlcie się zarazem i za nas, aby Bóg otworzył nam drzwi dla Słowa w celu głoszenia tajemnicy Chrystusowej, z powodu której też jestem więźniem, abym ją obwieścił, jak powinienem.


To wezwanie Apostoła Pawła skierowane do Kolosan jest także wezwaniem do każdego wierzącego człowieka. Do mnie i do ciebie! Mamy być wytrwali w modlitwie, mamy modlić się nie tylko o nasze sprawy, ale także walczyć o innych. W tym momencie, ktoś może być przerażony tym modlitewnym wyzwaniem… Jak jednak równać się z Apostołami, którzy przeżywając różne momenty w życiu wiary, będąc prześladowanymi, odbywając niesłuszne kary więzienia, cierpiąc także fizycznie wielokrotnie dawali świadectwo modlitwy? Albo patrząc na wielkie postaci kościoła od reformatorów począwszy przez męczenników wiary, którzy ginąc nawet w jenieckich wojennych obozach dawali świadectwa wiary, modlili się i umierali dla Chrystusa. Jednak ci wszyscy ludzie nie byli wielcy i wzorami do naśladowania z powodu tego, jakie posiadali tytuły, jakie otrzymywali zadania, nie byli wielcy z nadania, ale ich wielkość wypływała z tego w jaki sposób odnosili się do Boga, kim Bóg był dla nich. Dla tych ludzi, modlitwa była czymś naturalnym, była w nich wkorzeniona. Oni po prostu rozmawiali ze swoim Bogiem, oddychali Bożym powietrzem, wszędzie tam, gdzie Bóg ich postawił, także w tych najtrudniejszych chwilach. Ci wszyscy ludzie doskonale wiedzieli, że Bóg będzie z nimi wszędzie i będzie ich słuchał nawet w największej niedoli i rozpaczy. A kiedy nie starczało sił na własną modlitwę, kiedy brakowało słów wybrzmiewała ta doskonała modlitwa przekazana przez samego Jezusa swoim uczniom – Ojcze nasz…

 

Mówiąc o wytrwałości w modlitwie wspomnieć trzeba postać św. Augustyna, Ojca Kościoła, o którego nawrócenie modliła się jego matka, wytrwale przez 30 lat! Ona nie była znaną postacią, nie była płomiennym kaznodzieją, nie była biskupem kościoła, nie była też apostołem. Sam św. Augustyn powiedział później: „ Dajcie mi modlące matki, a uratuję świat!”


Kim jesteś ty, droga Siostro i drogi Bracie? Czy czujesz już w swoim sercu, że jesteś kimś szczególnym i że nic innego jak wiara i zaufanie Bogu może czynić cię szczególnym, wyjątkowym? Aby żyć modlitwą nie czekaj na jakieś wyjątkowe wydarzenia, które być może nakierują i ciebie na modlitwę, ale po prostu zacznij sie modlić! Wiemy już z lekcji religii czy z różnego rodzaju kazań i wykładów, że są modlitwy pochwalne, dziękczynne, pokutne, przyczynne, błagalne. Rozróżniamy modlitwę osobistą od społecznej. Wiemy jaką postawę można przyjmować podczas modlitwy. Może słyszeliśmy już wiele świadectw na temat wysłuchanych modlitw, także tych wytrwałych, czasem może i trwających przez 30 lat. Pora na nas, po prostu zacznijmy się modlić! Każdy jak potrafi, jak umie, z serca, szczerze, ufnie z pełną świadomością kto tą modlitwę słyszy. Aby doświadczyć błogosławieństwa modlitwy, po prostu trzeba zacząć się modlić! I to jest zadanie każdego z nas razem i osobno. Społecznie i indywidualnie. Tutaj nie ważny jest wiek, pozycja, tytuł, status społeczny, tembr głosu czy płeć. Po prostu się módlmy! Ks. dr Marcin Luter napisał: „Rzemiosłem chrześcijanina jest modlitwa.” No właśnie! Czy tak rzeczywiście jest w naszym życiu? Ten sam Luter napisał bardzo realne słowa, które być może zasmucą tych, którzy oczekują Bożego cudu, unikając wytrwałości, ale także życiowego wysiłku, licząc na łaskę Boga, a w swojej drodze wiary idą na łatwiznę: Trzeba tak się modlić, jakby nasza cała praca była bezużyteczna i tak pracować, jakby wszystkie nasze modlitwy były na nic.

 

Biblia jest pełna przykładów skuteczności modlitwy. W Biblii znajdujemy także wiele obietnic związanych z modlitwą, które towarzyszą nam w życiu wiary. Oto zaledwie kilka z nich, przeczytajmy je uważnie i pomyślmy o naszej modlitwie.

 
Mt 6,7-8 "A modląc się, nie bądźcie wielomówni jak poganie; albowiem oni mniemają, że dla swej wielomówności będą wysłuchani."
"Nie bądźcie do nich podobni, gdyż wie Bóg, Ojciec wasz, czego potrzebujecie, przedtem zanim go poprosicie."
Mt 18,19-20 "Nadto powiadam wam, że jeśliby dwaj z was na ziemi uzgodnili swe prośby o jakąkolwiek rzecz, otrzymają ją od Ojca mojego, który jest w niebie. Albowiem gdzie są dwaj lub trzej zgromadzeni w imię moje, tam jestem pośród nich."
Mk 11,24 "Dlatego powiadam wam: Wszystko, o cokolwiek byście się modlili i prosili, tylko wierzcie, że otrzymacie, a spełni się wam."
J 14,13 "I o cokolwiek prosić będziecie w imieniu moim, to uczynię, aby Ojciec był uwielbiony w Synu."
J 16,24 "Dotąd o nic nie prosiliście w imieniu moim; proście, a weźmiecie, aby radość wasza była zupełna."
Mk 14,38 "Czuwajcie i módlcie się, abyście nie popadli w pokuszenie;
Jk 5,16 "Wyznawajcie tedy grzechy jedni drugim i módlcie się jedni za drugich, abyście byli uzdrowieni. Wiele może usilna modlitwa sprawiedliwego."
1Tes 5,17 "Bez przystanku się módlcie."
Flp 4,6 "Nie troszczcie się o nic, ale we wszystkim w modlitwie i błaganiach z dziękczynieniem powierzcie prośby wasze Bogu”.


Wracając do mojej śp. babci i obrazu, który wisiał nad jej łóżkiem warto sobie uświadomić dwie rzeczy. Po pierwsze to, że postawa mojej babci odcisnęła pozytywne piętno na mojej duchowości – (obserwowałem u niej to, że Bóg jest dla niej naprawdę kimś ważnym) oraz to, że Jezus nie tylko mówił o modlitwie, ale także modlił się przy każdej okazji. Zauważmy to, że odpowiadając uczniom na ich pytanie, jak mają się modlić powiedział: Gdy się modlicie, mówcie Ojcze nasz… (por. Łk 11,2) Jezus nie powiedział – Jeżeli będziecie się kiedyś ewentualnie modlić…, ale powiedział: „…Gdy się modlicie mówcie… w innym miejscu: A wy tak się módlcie…(por. Mt 6,9) To pokazuje, że wezwanie do modlitwy jest integralną częścią naszej wiary, a nie jej sporadycznym dodatkiem. Wyraźnie widać, że modlitwa ma stać się stylem naszego chrześcijańskiego życia.


Apostoł Paweł prosił Kolosan o wsparcie modlitewne. Wiedział doskonale, że bez Bożej pomocy daleko nie zajdzie. Do tego wszystkiego był w pełni świadomy swojej misji. Zdawał sobie doskonale sprawę z tego, że musi iść z ewangelią w świat, że jego misja nie może zakończyć się w więzieniu, że jeszcze nie wykonał swojego zadania, że jeszcze wiele drzwi do domów i serc nie zostało otworzonych dla ewangelii.


Wspomniałem dzisiaj św. Augustyna. Pozwólcie, że zacytuje jeszcze jedno jego stwierdzenie – „Wiara jest źródłem modlitwy. Jeżeli źródło wiary wyschnie, nie może płynąć potok modlitwy”.


Reasumując życzę Wam i sobie, by nasze życie modlitewne było czymś naturalnym, wypływającym z naszej wiary, by to Boże źródło nigdy w nas nie wysychało, byśmy każdego dnia odkrywali błogosławieństwo modlitwy, byśmy byli tymi, którzy do modlitwy zachęcają swoja postawą, wreszcie by nasza relacja z Bogiem nacechowana była szczerą rozmową, a nie tylko pobożnym milczeniem. Amen.

ks. Andrzej Wójcik